mieszkam koło Parlamentu
i nie ma tam ani miejsc postojowych, ani postoju taksówek, a (szczególnie w weekendy, w nocy) cała ulica (nawet strefa piesza, która jest placem manewrowym dla tych mend) jest obstawiona. Zawsze te...
rozwiń
i nie ma tam ani miejsc postojowych, ani postoju taksówek, a (szczególnie w weekendy, w nocy) cała ulica (nawet strefa piesza, która jest placem manewrowym dla tych mend) jest obstawiona. Zawsze te same auta. Jakiś saaba anglik, jakiś stary okular, C klasa w kombi, jakiś azjatycki zylc minivan z zapyziałą maską, jak wyłowiona z jeziora i inne, tygo typu graty. Wszystkie niezrzeszone.
Jako mieszkaniec nie mogę tam postawić auta, bo zaraz bym miał blokadę na kole (jw, brak wyznaczonych miejsc postojowych), ale złotówy nie dosyć, że stoją tam sobie w najlepsze, to jeszcze wykręcają sobie wygodnie, manewrując między ludźmi na deptaku na Piwnej i Kołodziejskiej.
Pod stągwiami mlecznymi też stoją sobie w najlepsze, a jak ktoś inny zaparkuje, to SM potrafi mandat wystawić albo blokadę założyć. Czemu nie ganiają taryfiarzy? Albo stoją te ci*le na miejscu postojowym dla gości hotelu puro (do 30 minut) godzinami, ale nie jedno auto, tylko 3.
Już nie wspomnę o tym, kiedy ktoś widział, żeby taksówkarz używał kierunkowskazu. Ostatnio widziałem jednego, który używał, ale nic z tego nie było jasne, bo miał amerykańskie auto z nieprzerobionymi kierunkowskazami. I takie auto jest dopuszczone do ruchu, do przewozu osób?
Policja była może 3 razy w ciągu kilku lat, pokazali im palcem, że mają sobie pojechać gidzie indziej i tyle było z tych interwencji. Kto bierze taryfy z postoju? Tylko przez telefon!
zobacz wątek
6 lat temu
~mieszkaniec Głównego Miasta