Od dziś nigdy nie wsiąde do taksówki.
Korzystałem z taksówek od czasu do czasu. Ale od dziś już tego nie zrobię. Taksówkarze są żałośni. Nie potrafią konkurować na zmieniającym się rynku - więc stosują prowokacje i donosicielstwo....
rozwiń
Korzystałem z taksówek od czasu do czasu. Ale od dziś już tego nie zrobię. Taksówkarze są żałośni. Nie potrafią konkurować na zmieniającym się rynku - więc stosują prowokacje i donosicielstwo. Wstyd. Pamiętam raz, jak na kursie Wejherowa do Rumi taryfiarz skręcił dwa wystające spod tapicerki druty i taksometr zaczął nabijać kilometry szybciej. Kazałem się zatrzymać i wysiadłem - żałuję, że nie wezwałem policji. Z Uberem taki numer nie przechodzi, każdy ma w komórce GPS, na konto przychodzi zapis trasy i zdjęcie facjaty kierowcy. Masz zapisane kto, dokąd jaką trasą, za ile - prosto i uczciwie. Jeździłem tak w Berlinie, Londynie i San Francisco tam to normalnie działa obok oficjalnych taksówek (które są zazwyczaj około 2x droższe) - tylko w biednej Polsce żałosne Polacy sami sobie wilkiem.
zobacz wątek
8 lat temu
~Autor (Opcjonalny)