Widok
Tracisz krew? hhehehe....bez przesady to nie operacja.....kilka kropelek nie można nazwać "traceniem krwi"
...uważam że bez problemu możesz sobie zrobić tatoo.....
....polecam z całą świadomością studio "Maorys" w Sopocie...byłam tam, koleś świetnie zna się na rzeczy, i jest to wyłącznie studio gdzie robią dziarki a nie kolczykują ......pełen profesjonalizm....polecam....
...uważam że bez problemu możesz sobie zrobić tatoo.....
....polecam z całą świadomością studio "Maorys" w Sopocie...byłam tam, koleś świetnie zna się na rzeczy, i jest to wyłącznie studio gdzie robią dziarki a nie kolczykują ......pełen profesjonalizm....polecam....
Polecam studio tatuazu Von Bubker w Brzeznie http://vonbunker.com Jesli szukacie nietypowych wzorow, to zdecydowanie jest to najlepsze miejsce... Piotr zrobil mi tatuaz jakies 4 lata temu i ciagle nie moge sie na niego napatrzec...
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
Przykro mi ze Twoj tatuaz nie wyszedl. Ja oprocz Piotra i jego dziewczyny znam ladnych pare osob ktorym robil tatuaze autorskie i wszyscy sa mega zadowoleni. Ja ciagle mysle o drugim tattoo i na bank bedzie go robil wlasnie Piotr.
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
ciekawe z tym papraniem. Mi zagoiło się idealnie. Inna rzecz, że o tatuaż trzeba odpowiednio dbać. Piotr poradził mi, żebym już pierwszego dnia wzięła normalny prysznic, smarowała często Alantanem, nie piła mocniejszych trunków... wystarczyło. Wydaje mi się, że ze strony tatuażysty infekcji być nie mogło, bo standardowo sprzęt który ma kontakt z Twoją skóra jest jednorazowy, nawet nie sterylizowany tylko rozpakowywany przy Tobie.
Oczywiście mi również udzielił takich rad i również się do nich zastosowałam. Problem polegał na tym że najwidoczniej gdzieniegdzie rany były głębsze.
Tak jak pisałam wcześniej, robiłam tatoo jakieś 10 lat temu. Prawdopodobniej od tego czasu trochę potrenował i jego umiejętności są większe niż wcześniej. Natomiast nie poleciłabym go jako artysty i jako tatuażysty.
Tak jak pisałam wcześniej, robiłam tatoo jakieś 10 lat temu. Prawdopodobniej od tego czasu trochę potrenował i jego umiejętności są większe niż wcześniej. Natomiast nie poleciłabym go jako artysty i jako tatuażysty.
Ja odradzałabym Ci zrobiernie dziary.... To jest spory ból tym bardziej na kostce. Mimowolnie ściskasz mięśnie i wydaje mi sie że w ciązy taki wysiłek jest nie wskazany. Poza tym w ciąży nie jest sie całe zycie, więc jeśli dbasz o dobro swojego nienarodzonego dziecka to wyrzucisz ten pomysł z głowy do rozwiązania.
No i jeśli tak bardzo chcesz mieć ten tatoo, to wytrzymasz ten czas :) A jeśli boisz się, że Ci się odechce, to nie warto ulegać teraz chwilowym zachciankom, których miałabyś potem żałować. Ja z kilka długich lat chodziłam z myslą, żeby sobie coś wydziergać i dzięki temu wiem, że naprawdę tego chciałam.Nie ma pospiechu przecież ;)
Ja tez już od jakiegoś czasu chciałam sobie zrobić mały tatuaż,ale dopiero teraz wpadł mi oko wzór.Tatuażu nie chcę na kostce tylko na stopie.
O tatuażach w ciąży słyszałam wiele i liczyłam że ktoś może zna kogoś kto sobie robił itd...widziałam nawet zdjęcia kobiet w ciąży z tatuażami i nie wyglądały jak zrobione przed zajściem..
Ale jeśli już o tym mówimy to do końca ciązy zostało mi nie wiele i napewno poczekam:)
O tatuażach w ciąży słyszałam wiele i liczyłam że ktoś może zna kogoś kto sobie robił itd...widziałam nawet zdjęcia kobiet w ciąży z tatuażami i nie wyglądały jak zrobione przed zajściem..
Ale jeśli już o tym mówimy to do końca ciązy zostało mi nie wiele i napewno poczekam:)
No cóż, Ostola, widzę, że mimo sporów wciąż odkrywam że coś nas łączy:) Parę tygodni "dorobiłam" się tatuażu właśnie u Piotra z Brzeźna. Też nie mogę się napatrzeć. Jestem bardzo zadowolona, że robiłam tatuaż u niego i polecam z całego serca. A krwi... kilka kropelek, nic więcej a mam problemy z jej krzepliwością.
Dobre. Ja Piotra znam przez Justyne, jego dziewczyne (ktora zaprojektowalam moj tatuaz), z ktora sie przyjaznie od dziecinstwa... Trojmiasto (i okolice) to jednak malenka wioska...
Tatuaze wciagaja prawie jak narkotyki i ja oczywiscie "choruje" na nastepny... bede niedlugo w Polsce, wiec sie moze skusze... Cholerka, przez Ciebie znow o tym mysle ;-))
A co masz wytatuowane? (-> w sensie jaki motyw, nie jaka czesc ciala ;-))
Tatuaze wciagaja prawie jak narkotyki i ja oczywiscie "choruje" na nastepny... bede niedlugo w Polsce, wiec sie moze skusze... Cholerka, przez Ciebie znow o tym mysle ;-))
A co masz wytatuowane? (-> w sensie jaki motyw, nie jaka czesc ciala ;-))
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
Wybrałam słońce. Prosty ale nie pozbawiony uroku wzór. Zależało mi na tym, by był to symbol związany ze światłem, ma znaczenie w mojej prywatnej symbolice... To stanowczo więcej niż ozdoba, choć w mojej ocenie jest ładniejszy niż najpiękniejsza biżuteria... Zapewne kolejny tatuaż pojawi się w równie przełomowym momencie mojego życia jak ten, choć chora jestem na kolejny już teraz. Teraz jednak była by to pewnie tylko ozdoba a tego jednak chcę uniknąć:) Poczekam:) No to teraz Twoja kolej, Ostolo:) Co masz wytatuowane?
Moj tattoo to lilia - bardzo lekki, wdzieczny ale "z pazurem". Troche trudno go opisac.. A teraz choruje na cos henowatego na stopie... Tez czekam na przelom... Moj obecny tatuaz zrobilam kiedy zycie przewrocilo mi sie do gory nogami... No ale na upartego malzenstwo to tez przelom... Tylko moj maz nie jest zbyt szczesliwy z mojego pomyslu kolejnego tatuazu. Wprawdzie moj obecny uwielbia, ale uwaza, ze jeden wystarczy ;-) Faceci!
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm