Odpowiadasz na:

szczerze nie wierzę, że po tak długim czasie przyznał się z powodu wyrzutów sumienia. obstawiam, że po prostu nie miał wyboru, bo zaistniało prawdopodobienstwo, że dowiedziałabyś się od życzliwych... rozwiń

szczerze nie wierzę, że po tak długim czasie przyznał się z powodu wyrzutów sumienia. obstawiam, że po prostu nie miał wyboru, bo zaistniało prawdopodobienstwo, że dowiedziałabyś się od życzliwych osób trzecich. a w takiej sytuacji dla mnie to przekreśla jakąkolwiek możliwość dawania szansy takiemu facetowi. pomijam fakt, że dla mnie zdrada w ogóle przekreśla wszystko. nie wazne czy są dzieci, rodzina czy nie. po prostu albo jestes do czegoś zdolny albo nie. jesteś w stanie zdradzić, to znaczy, że jesteś i możesz znowu to zrobić. nie ważne czy chcesz, czy nie, żałujesz itd. po prostu jesteś do tego zdolny i już, a to wiąże się z życiem bez zaufania i w strachu.
a już tekstu" po co ci mówił, mógł to zostawić dla siebie" to już kompletnie nie rozumiem. może pomyśl sobie, że twoj mąż cię zdradził. nie chciałabyś o tym wiedzieć? mieć prawo wyboru czy chcesz żyć z takim człowiekiem? bo zakładam, że jednak większość nie chce żyć z kimś kto zdradził i ma prawo o tym zadecydować?

zobacz wątek
8 lat temu
~:-~

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry