Dyrekcja szkoły namawia (zmusza poniekąd) rodziców i uczniów, żeby się wypisywali z lekcji etyki. Od tego roku lekcje są zaplanowane dwie pod rząd, chociaż nigdy tak nie było, więc też jest to wyraźne zniechęcanie uczniów. W zeszłym roku mój syn bardzo chciał chodzić na etykę ale też został "poproszony" o wypisanie się. Dyrektor mówi, że grupa musi się składać z co najmniej 12 osób, chociaż w ustawie jest, ze wystarczy 7 lub mniej, można też przecież tworzyć grupy pomiedzywydziałowe. Uważam takie działania za nieetyczne. niby w białych rękawiczkach, ale widać wyraźne działanie przeciw nauczaniu etyki. Czyli ciągle to samo, niby jest w szkole, a nie ma.