Odpowiadasz na:

Re: Tesciowa...odwieczny problem, wasze doswiadczenia sa ciekawsze od moich ?:)

tesciowe pewnie pisalyby na synowe,z e sa ksiezniczki, foszaste ksiezniczki. A to dlatego, ze one nie potrafia zrozumiec, ze mlode synowe chca zyc po swojemu i tu jest pies pogrzebany. Ciagle... rozwiń

tesciowe pewnie pisalyby na synowe,z e sa ksiezniczki, foszaste ksiezniczki. A to dlatego, ze one nie potrafia zrozumiec, ze mlode synowe chca zyc po swojemu i tu jest pies pogrzebany. Ciagle komentuja zle wychowanie wnukow, ale w wiekszosci przypadkow jest po prostu inne od tego jak tesciowa wychowywala wlasne dzieci. Inne nie znaczy gorsze. Czasy sie zmieniaja, a tesciowym sie wydaje, ze sa najmadrzejsze na swiecie, mysla, ze moga we wszystko bez pytania wtykac nochala, a tak nie jest. A jak tylko trafia na rownie silna osobowosc to od razu, ze synowa jest zla, bo to, bo tamto. Niech kazdy zyje wlasnym zyciem, a nie wcina sie w cudze. Bo ona smazyla lepsze kotleciki synkowi, niz jego obecna zona. No prosze was...JA znam przypadek, gdzie tesciowa synowej do gara zagladala i komentowala, ze jej synus lubi ziemniaczki inaczej pokrojone. Wszystko na swoje granice i pora, zeby tesciowe to zrozumialy.

zobacz wątek
11 lat temu
~:)

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry