Widok
Toyota Corolla Verso
Wraz z dziewiątą już generacją Corolli Toyota dociera do większej liczby klientów, starając się w pełni zaspokoić oczekiwania jak najszerszej europejskiej publiczności. W ofercie figuruje pięć różnych modeli samochodu oraz sześć różnych typów silników. Nowa Corolla Verso ma stawić czoła konkurencji w segmencie wielofunkcyjnych minivanów. Verso charakteryzuje się dość odważną sylwetką, którą ...
więcej
więcej
FAJNE AUTO
Jeżdże od 2 miesięcu taka tojką i nie narzekam. Bo faktem jest, że są to auta nudne w wersjach standardowych. Ale jeżeli masz ochotę coś zmienić to jest to świetny materiał, żeby mieć indywidualne auto. Tylko trzeba trochę wyobraźni.
Ja mam juz za soba kupowanie auta w wesrsji top-owej. I potem co z takim autem można zrobic? Nic!!! A tak zawsze jest pole do popisu.
Ja mam juz za soba kupowanie auta w wesrsji top-owej. I potem co z takim autem można zrobic? Nic!!! A tak zawsze jest pole do popisu.
verso
dzień dobry, próbuję od 3 miesięcy zakupić Verso 2003-2005, śledzę różne czasopisma motoryzacyjne, daję ogłoszenia, byłem na giełdzie i nic; jedynie powypadkowe lub do sprowadzenia; zastanawiam się, czy są tak dobre, że nikt nie chce pozbyć się tego auta, czy może mały nakład. Im bardziej przekonuję się, że niedostępny, tym bardziej chcę kupić
Corolla VERSO
Mam taką ponad dwa latka. Kupiłem lekko uszkodzoną z rocznika 2002 . Tym się nie przejołem (Dobrze naprawiona i jest super !). Tojotka się sprawdza się, zarówno jako auto firmowe jak i rodzinne. A jeszcze ten automat - CHCE SIĘ JEŹDŻIĆ. Miałem wiele innych aut ale to jest wyjątkowe. Wcale się nie dziwę że trudno kupić.
nie kupujcie tego
Najgorsze auto jakie dotychczas posiadałem. Psuje się na okrógło ma 36000 przelotu i często nie odpala spalanie 11/100 też nie jest olśniewające. ma dopiero 2 lata a już wymienione zostały wszystkie części elektroniczne. zapewniano mnie że toyota to niezawodność a tu dupa jasiu karuzela. z rok kończy się leasing i czas pozegnać się z tym autem raz na zawsze.
Ps. Pozdrawiam serwis w Rumii
Ps. Pozdrawiam serwis w Rumii
Jest O.K
Ja kupiłem Verso 2.0 /04 model 05 niedawno i jak narazie jestem zadowolony z eksplatacji tego auta,po pierwsze jest ekonomiczne a to się liczy,komfort jazdy też niczego sobie lecz mogłoby być cichsze,no na pewno wymaga szacunku co do jakości paliwa ale to jest podstawa co do tego typu auta.Moim mankamentem jest książka serwisowa i instrukcja obsługi w języku Duńskim.
Toyota Corolla Verso
mam toyote corolle verso rocznik 2005 i jestem z tego auta bardzo zadowolona! W środku jest dużo ciekawych funkcji i z zewnątrz robi wrażenie. Autko na trasie spisuje się super i jest to auto z klasą! Jednym słowem ludzią opadają szczęki na jego widok. Polecam bo auto jest warte kupienia!
verso 2.0
Moja żona ma Verso 2.0 z 2003 roku. Dodatkowe wyposażenie to nawigacja kolorowa z kamerą cofania, kierownica wielofunkcyjna, automatyczne światła, el szyby i lusterka, klimatronik, ... + kilka drobnych bajerów.
Spalanie na trasie z czterema osobami i bagażem to 5,5 litra przy spokojnej jeździe.
170 000 km i zero usterek.
Super. Ja miałem sedana z USA i też był niezawodny
Teraz mam Land-ka 3.0 z 2001 roku też z salonu na leasing i 360 000 km bez problemu.
Mam też dostawczaka Hiace 2,4 d i też z salonu, 580 000 od 1997 roku,
wymieniłem węża pomiedzy chłodnicą a silnikiem i końcówki wtryskiwaczy przy 400 000 bo kopcił na zimno.
Pisze specjanlie że auta są z salonu bo jest to ważne dla kogoś kto dużo jeździ aby znał historie auta i dbał od początku jeśli chce się długo cieszyć samochodem.
Spalanie na trasie z czterema osobami i bagażem to 5,5 litra przy spokojnej jeździe.
170 000 km i zero usterek.
Super. Ja miałem sedana z USA i też był niezawodny
Teraz mam Land-ka 3.0 z 2001 roku też z salonu na leasing i 360 000 km bez problemu.
Mam też dostawczaka Hiace 2,4 d i też z salonu, 580 000 od 1997 roku,
wymieniłem węża pomiedzy chłodnicą a silnikiem i końcówki wtryskiwaczy przy 400 000 bo kopcił na zimno.
Pisze specjanlie że auta są z salonu bo jest to ważne dla kogoś kto dużo jeździ aby znał historie auta i dbał od początku jeśli chce się długo cieszyć samochodem.
Corolla 2002, D4D, 90 KM, przebieg 240 000 km
Auto ma 9 lat, w tym czasie wymieniłem raz bendiks od rozrusznika, chyba niepotrzebnie termostat i kilka żarówek. Jak czytam komentarze trolii, którzy jeżdżą starymi sypiącymi się bmw, golfami czy fiatami i opowiadają o wadach toyoty to można tylko się uśmiać. Nic mnie nie zniechęci do toyoty, czekam na nową wersję corolli podobno 2014 rok. Warto poczekać.
verso 1.8 11.2002r.
Super auto,mam od 2lat przebieg 147tys i aż chce się jeździć,choć przy tych cenal paliwa trzeba uczyć się ekonomicznej jazdy.Podobno niezawodność toyoty skończyła się wraz z przeniesieniem produkcji do europy,ale moja to Japan.Jak ktoś szuka dobrej sztuki to polecam te z JTD na początku numeru vin,czasem lepsze 10 letnie niż 3 letnie.Dobry i mocnu silnik na łańcuszku rozrządu,sztywne zawieszenie i precyzyjny układ kierowniczy-może ciut faktycznie nudno ale dokładnie,cicho i niezawodnie.Ja jestem zadowolony,to moje 3auto i polecam.
corolla verso 1.8 02r.
Świetne auto-taki większy hatchback.Pełno schowków a możliwość przesuwania,składania i wyjmowania tylnych siedzeń to .... Miałem przedtem diesla i się martwiłem,ale silnik vvt-i jest bardzo elastyczny dzięki zmiennym fazom rozrządu, 136km i 170nm w trasie 5tkę można wrzucić już przy 50tce!Spalanie jest 1.6l większe niż w oplu dtl,ale nie padnie mi sprężarka wtryski czy dwumas,a i verso ma łańcuch rozrządu ;-))))
A czy auto jest nudne czy nie to indywidualna sprawa-konkurencja z tego roku w tej klasie nie powala...
A czy auto jest nudne czy nie to indywidualna sprawa-konkurencja z tego roku w tej klasie nie powala...
drek
mam toyote carolle verso i na razie nie nazekam na nia jest fajna wygodna i ztylu i sprzodu jedynie to troche za mocno slychac silnik w srodku a tak bez zarzutu idzie jak wicher spalanie tez w normie jak na motor 1,8 czyli 7,7 na 100km troche denerwuje tez skrzynia biegow bo mam MMT ale jak dojdzie do 5 biegu to jest juz oki
nuda,ale i spokój na lata
1.8vvt-i 02.2003r. mam od czterech lat,teraz 143tys.km i ja wymieniłem żarówki na tungsram night bo fajnie świecą.auto poza tym ciut głośne po przekroczeniu 105km/h ,duż schowków,dynamiczny silnik -palanie w normie.moja wersja to 'japończyk' i jeśli ktoś chce porządnego auta to polecam takie z JTD w numerze vin na początku-dlaczego?nie trudno się domyślic
no podsumowując nuda ...
no podsumowując nuda ...
polecam
ja mam taką toyotkę z 2002r.i nie narzekam jak każde auto w standardzie jest nijakie ale można kupić cudo .jest super autem rodzinnym .ja mam w swojej kamerę cofania ,nawigację ,webasto ,fotele da dzieci w tylnej kanapie i wielo funkcyjną kierownicę .I co które auto tej klasy i z tego rocznika ma takie wyposażenie ? jakiś Opel czy tandetny Ford .
opinia corolla verso 2,0 D4D 90kM diesel
Jeżdżę od 6ciu michów.Ponad 4 tyś .bez uwag.Najlepsze paliwo leję .Wygoda ,wysoko widoczność super,zawieszenie ok.Na autostr.160km/h w 4 osoby z klimą 6,5l na 100km.W 2 osoby w normalny dzień bez klimy 90-120 km/h schodzę nawet poniżej 5l/100km.Zalecam dbać o wszystkie płyny,wlewać najlepsze paliwo,dbać o wtryski.Nie miałem jeszcze tak wygodnego auta w życiu a miałem ich ponad 20.Aha opony i zawieszenie bardzo ważna rzecz.Sprawdzajcie teleskopy szczególnie przód.Dbajcie o nią a się odwdzięczy niezawodnością.Nie myślę o innym aucie
Toyota Corolla Verso 2006r
Posiadam toyotę corollę verso z 2006r 1800cm2. Przebieg około 100tys.km Do tej pory jestem zadowolony a jeżdże samochodami różnych marek od 1963r . Oczywiście że to nie klasa luksusowych limuzyn którymi tez jezdziłem - ale całkiem dobry . A mój problem jest taki . Mam fabryczną nawigację oraz t.z komp , pokładowy w kilku językach , a nie w polskim . Jako że przeglądy robię w serwisie toyoty to myślałem że zmienią mnie menu na polski , i do chwili obecnej nikogo takiego nie znalazłem . Może ktoś z koleżanek i kolegów wie gdzie wgrywają menu . Polskie . Pozdrawiam Z Wyrazami Szacunku - woytek
toyota corolla verso
witam sprowadzilem 4 miesiace temu toyote corolle verso 1.8 silnik 2006 rok z niemiec miala 63800 przebiegu odrazu zamontowalem gaz instalacja brc przejechalem 7 tysiecy i rozlecial mi sie silnik nie nadaje sie do naprawy tylko wymiana na nowy nie wiem co bylo tego przyczyna na warsztacie powiedzieli mi ze mialem pecha trafilem na jakis felerny silnik . Tak na prwade to nie wiem co o tym sadzic bo jezdzilo mi sie nim bardzo dobrze bylem z niego bardzo zadowolony ogolnie moze ktos tez mial taka podobna sytuacje ?
fajne
Kupiłem Corollę Verso 1,6 VVti z 2003 r. z przebiegiem licznikowym 130.000 km, w stanie technicznym wręcz idealnym, sprowadzoną z Włoch. Wnętrze jak z salonu. Po dokładnym przeglądzie u mechanika wymieniłem tylko świece i olej z filtrem. Dotąd zrobiłem 3.000 km. Na samochodzie nie ma śladu rdzy. Podwozie idealne, nigdzie nie widać nawet nalotu rudej. Samochodem bardzo fajnie się jeździ, szczególnie w trasie. Lubię taką wyższą pozycję kierowcy jak w tym samochodzie. Przy mojej spokojnej jeździe spala średnio około 6,5-6,7 l/100 km. Dynamika jak dla mnie wystarczająca. Ilość różnych schowków doprowadza do sytuacji, że można zapomnieć gdzie się coś schowało. Samochód jak dla mnie ma 2 mankamenty: za mały bagażnik i zbyt twardo pracującą skrzynię biegów. Poza tym autko jest świetne. Chyba długo nim pojeżdżę. I nie zamierzam zakładać LPG.
toyka nie na gas...
Silniki toyoty gazu nie trawią. LPG To dla VW wiesiowóz, jak by co ten to pójdzie nawet na spalonym po frytkach. Do rzeczy. TOYOTA. durzo pali. lubi jakosc i szacunek. naprawde potrafi oddac z namiastką. Jak kto dba tak ma. Sylwetka verso piekna i uwodzi dobrze zabespieczona przed korozja. Wnetrze nie rozpieszcza ale ja w nim nie mieszkam. a bajerów to nie brak. Moja to 2006 2.2 177kw 191.204km 7miejsc. Pomacham ci jak bedziesz na awaryjkach stac.
masło maślane
Pisane chyba na haju - "LPG To dla VW wiesiowóz, jak by co ten to pójdzie nawet na spalonym po frytkach" - czy ktoś wie o co tu chodzi ?
"Pomacham ci jak bedziesz na awaryjkach stac " - kto ma stać i dlaczego? A ty nie będziesz stać tylko dlatego że masz 177 kW i 7 miejsc? Litości !!!
A Toyota może i nie pali mało, ale też chyba nie za duŻo :)
"Pomacham ci jak bedziesz na awaryjkach stac " - kto ma stać i dlaczego? A ty nie będziesz stać tylko dlatego że masz 177 kW i 7 miejsc? Litości !!!
A Toyota może i nie pali mało, ale też chyba nie za duŻo :)
Corolla Verso 2002 1,8 vvti wersja SOL
Witam.
Swoją Tośkę kupiliśmy z żoną prawie 4 lata temu. Kupiliśmy przypadkiem szukaliśmy Vectry C, ale się nie udało i dzięki opatrzności za to:) Tośka od początku mi się nie podobała i nie chciałem jej kupić, ale żona powiedziała, że się jej podoba. Była bezwypadkowa, na każdym elemencie był nr VIN, przebieg 123 tysie udokumentowany. Była droga jak na swój rocznik, kosztowała nas 23 tysiące plus opłaty jakieś 1,5 tysiąca. Na początku wymieniłem łożysko w kole pl, bo szumiało. I od tamtej pory nic. A nie przepraszam dwa razy żarówki wymieniłem, notabene proponuję wozić jedną w zapasie ze sobą HB4, bo na żadnej stacji nie ma, tylko w sklepach motoryzacyjnych. Spalanie: jazda do siostry do Niemiec tysiąc kilometrów w 5 osób, auto zapakowane po dach 6,7 l/100 km. W mieście ok. 8 litrów. Gdy żona jeździ spod bloku na przystanek autobusowy 500 metrów rano i popołudniu z powrotem to przekracza 10 litrów. Nasza poprzednia Octavia z silnikiem 1,6 spalała więcej. Co do silnika. Poezja. Prawie 140 koni robi swoje, jest czym wyprzedzać, prędkość maksymalna nie imponująca, ale to wina krótkich przełożeń. Za to po mieście można tylko na 5 jeździć - poważnie:) Zresztą przy szybszej jeździe jest głośna. Silnik bierze olej. Jeśli ktoś twierdzi inaczej to kłamie. Gdy był zalany syntetykiem to zużycie oleju wynosiło 0,5 litra na tysiąc kilometrów, jadąc do Niemiec tak mi wychodziło. Po roku zmieniłem na półsyntetyk i mam spokój. Kupuję bańkę 4 litry raz do roku i akurat pozostałość mam na dolewki, na rok starcza:) Ogólnie auto (kurcze, aż tak nie chcę teraz chwalić, żeby nie zapeszyć) się nie psuje i to jest fakt, wszystko, ale to wszystko działa! Jest to auto, które posiadam najdłużej w swoim życiu. Z reguły auto zmieniałem po pół roku, maks rok. A tego po prostu szkoda mi sprzedać!!! Teraz też walczę ze sobą, bo choruję na Grand Vitarę, ale autentycznie żal mi się rozstać z tym autem. Tylko, że się starzeje i traci na wartości. Ktoś wcześniej napisał,że mało jest ogłoszeń z tymi autami, tak to prawda i wynika to chyba właśnie z tego, że ludzie nie chcą się ich pozbywać, zresztą ceny są wysokie. Jedyne co włożyłem w to auto przez 4 lata użytkowania to koszta:
-paliwa
-olej raz do roku
-filtr kabinowy, powietrza raz do roku
-płyn hamulcowy wymieniłem 2 lata temu, teraz w tym roku też wymienię (jeśli nie sprzedam)
-łożysko w kole pl zużyte już w trakcie zakupu
-preparat do dezynfekcji klimatyzacji raz do roku
-aha i jeszcze po zakupie uzupełniłem płyn chłodniczy.
Naprawdę polecam to auto jeśli ktoś ma kilkanaście tysięcy do wydania!!!
Swoją Tośkę kupiliśmy z żoną prawie 4 lata temu. Kupiliśmy przypadkiem szukaliśmy Vectry C, ale się nie udało i dzięki opatrzności za to:) Tośka od początku mi się nie podobała i nie chciałem jej kupić, ale żona powiedziała, że się jej podoba. Była bezwypadkowa, na każdym elemencie był nr VIN, przebieg 123 tysie udokumentowany. Była droga jak na swój rocznik, kosztowała nas 23 tysiące plus opłaty jakieś 1,5 tysiąca. Na początku wymieniłem łożysko w kole pl, bo szumiało. I od tamtej pory nic. A nie przepraszam dwa razy żarówki wymieniłem, notabene proponuję wozić jedną w zapasie ze sobą HB4, bo na żadnej stacji nie ma, tylko w sklepach motoryzacyjnych. Spalanie: jazda do siostry do Niemiec tysiąc kilometrów w 5 osób, auto zapakowane po dach 6,7 l/100 km. W mieście ok. 8 litrów. Gdy żona jeździ spod bloku na przystanek autobusowy 500 metrów rano i popołudniu z powrotem to przekracza 10 litrów. Nasza poprzednia Octavia z silnikiem 1,6 spalała więcej. Co do silnika. Poezja. Prawie 140 koni robi swoje, jest czym wyprzedzać, prędkość maksymalna nie imponująca, ale to wina krótkich przełożeń. Za to po mieście można tylko na 5 jeździć - poważnie:) Zresztą przy szybszej jeździe jest głośna. Silnik bierze olej. Jeśli ktoś twierdzi inaczej to kłamie. Gdy był zalany syntetykiem to zużycie oleju wynosiło 0,5 litra na tysiąc kilometrów, jadąc do Niemiec tak mi wychodziło. Po roku zmieniłem na półsyntetyk i mam spokój. Kupuję bańkę 4 litry raz do roku i akurat pozostałość mam na dolewki, na rok starcza:) Ogólnie auto (kurcze, aż tak nie chcę teraz chwalić, żeby nie zapeszyć) się nie psuje i to jest fakt, wszystko, ale to wszystko działa! Jest to auto, które posiadam najdłużej w swoim życiu. Z reguły auto zmieniałem po pół roku, maks rok. A tego po prostu szkoda mi sprzedać!!! Teraz też walczę ze sobą, bo choruję na Grand Vitarę, ale autentycznie żal mi się rozstać z tym autem. Tylko, że się starzeje i traci na wartości. Ktoś wcześniej napisał,że mało jest ogłoszeń z tymi autami, tak to prawda i wynika to chyba właśnie z tego, że ludzie nie chcą się ich pozbywać, zresztą ceny są wysokie. Jedyne co włożyłem w to auto przez 4 lata użytkowania to koszta:
-paliwa
-olej raz do roku
-filtr kabinowy, powietrza raz do roku
-płyn hamulcowy wymieniłem 2 lata temu, teraz w tym roku też wymienię (jeśli nie sprzedam)
-łożysko w kole pl zużyte już w trakcie zakupu
-preparat do dezynfekcji klimatyzacji raz do roku
-aha i jeszcze po zakupie uzupełniłem płyn chłodniczy.
Naprawdę polecam to auto jeśli ktoś ma kilkanaście tysięcy do wydania!!!
toyota corolla verso 2008 1.8 vvti
za stary jestem i dawno pozbylem sie wyrazania opinii pod wplywem emocji; przejechalem lekko ponad 3 mln.km.po drogach prawie calej europy i nie moge sobie przypomniec, abym spotkal rozkraczona na poboczu toyote. jezdzilem ciezarowkami. wielokrotnie rozmawialem z toyociarzami i wszyscy twierdzili, ze sa urodziwsze auta ale trudno o bardziej niezawodne. ja jezdze 21 lat japoncami-ostatnie 4 toyoty - corolla,carina,avensis i corolla verso. jak w 94 roku wysiadlem z passata tak na stale pozegnalem sie z innymi wozidlami i nie chce nikogo urazic, bo mnie rowniez podoba sie nawet sporo wozkow innych marek ale niezawodnosc cenie ponad wszystko. co roku na przegladzie slysze ta sama piosenke-wszystko wporzadku,nic nie grzebac,przyjechac za rok-i to jest nudne. trzeba byc morderca swiatowej klasy. zeby zamordowac benzyniaka 1.8 vvti na lancuchu, narazie nikogo takiego osobiscie nie znam. po swoja toyotke jechalem 240 km, bo naprawde te wozki ni stoja na peczki w komisach-kupilem oczywiscie uzywana.pozdrawiam,moze w wolnym czasie napisze wiecej.