Widok
Tragedia!
Kurier miał dostarczyć mi paszporty przysłane z ambasady. W systemie trackingowym przesyłki w ogóle nie było. Ale to nic! Kurier zadzwonił znienacka ok 10 rano kiedy szłam do pracy, zawiadomił, że ma przesyłkę. Na moją odpowiedź, że wyszłam już do pracy zaczął marudzić, wzdychać boleśnie i stwierdził, że jest na Oruni więc na Przymorze (do pracy) nie przyjedzie bo za daleko a on konczy o 14 (była 10ta). Nie mogłam zupełnie się z nim dogadać. Rozmawiał ze mną z takim fochem i niechęcią, jakbym narobiła mu strasznych problemów faktem, ze jak on raczy zadzwonić to ja nie jestem w domu. No nie byłam w domu o 10 rano, jak większość ludzi pracujących zawodowo. Nie mogłam się z nim w ogóle dogadać, następnego dnia do pracy nie chciał dowieźć, w końcu skonczyło się to tak, ze musiałam urwać sie z pracy w srodku dnia i z wywieszonym ozorem lecieć do domu, żeby przyjąć jego kolegę, który przyjechał z przesyłką. Strasznie złe wrazenie! Tak się nie traktuje klientów. Kuriera praca polega na tym, że ma mi dostarczyć przesyłkę, a nie, ze ja muszę się za nim uganiać. DHL to najgorsza firma kurierska, z której usług zdarzyło mi się korzystać, nie powtórzę tego błędu i odradzam innym.