Żeby to jeszcze ręce i nogi miało.
Ale trzoda mówi językiem rodem z Polskiej Kroniki Filmowej z lat 50-tych
Natrętna agitacja, na którą tylko d**il by się nabrał.
Jak kiedyś...
rozwiń
Żeby to jeszcze ręce i nogi miało.
Ale trzoda mówi językiem rodem z Polskiej Kroniki Filmowej z lat 50-tych
Natrętna agitacja, na którą tylko d**il by się nabrał.
Jak kiedyś pisałem: jeśli opozycja fatalna dysponuje wyłącznie takimi "piewcami", to PIs będzie rządził wiecznie.
Mądrą krytykę, bo merytoryczną, dają paradoksalnie publicyści znienawidzeni przez "drugą stronę". Jak Ziemkiewicz czy Michalkiewicz
zobacz wątek