Czy ktoś wie, czy film Patryka Vegi "Oczy diabła" to fikcja z aktorami stylizowana na dokument, czy prawdziwa robota śledcza? Mam o warsztacie i działalności tego człowieka zdanie bardzo...
rozwiń
Czy ktoś wie, czy film Patryka Vegi "Oczy diabła" to fikcja z aktorami stylizowana na dokument, czy prawdziwa robota śledcza? Mam o warsztacie i działalności tego człowieka zdanie bardzo niepochlebne. Trudno mi uwierzyć, by był on w stanie nakręcić najmocniejszy i najbardziej poruszający dokument w historii polskiego dziennikarstwa śledczego. A do tego by się ten film sprowadzał, gdyby pokazane w nim postacie były tymi, za które się podają, a sfilmowane wydarzenia miały miejsce naprawdę. I znowu Trójmiasto w bardzo złym świetle jest wspomniane.
Ja się skłaniam ku wersji z ustawką. Facet już raz zrobił taki myk. Przed premierą Botoksu ogłosił swoje nawrócenie i nawet Gazeta Polska jakąś nagrodę w konkursie na człowieka roku mu przyznała
zobacz wątek