no właśnie, większość to odpady spożwcze
z których tylko część nadaje się do spożycia. Te całkiem jędrne pomidorki leżały cały dzień obok pomidorów pokrytych pleśnią i zepsutego mięsa...
Poza tym pracownicy supermarketów to normalni...
rozwiń
z których tylko część nadaje się do spożycia. Te całkiem jędrne pomidorki leżały cały dzień obok pomidorów pokrytych pleśnią i zepsutego mięsa...
Poza tym pracownicy supermarketów to normalni ludzie i tak jak wszyscy kaszlą, smarkają i mają okres (w przypadku kobiet) a ich zużyte chusteczki, wkładki higieniczne, tampony i podpaski trafiają do tego samego śmietnika.
zobacz wątek