a ja widzę
A co to za problem, by jedna osoba z rodziny raz na parę dni zrobiła wieczorny/nocny objazd po sklepach? Godzinka roboty i parę dyszek w kieszeni. Ale to dobrze, że normiki się na to nie porywają,...
rozwiń
A co to za problem, by jedna osoba z rodziny raz na parę dni zrobiła wieczorny/nocny objazd po sklepach? Godzinka roboty i parę dyszek w kieszeni. Ale to dobrze, że normiki się na to nie porywają, bo robiliby burdel tylko, biliby się o te produkty jak o trzy cytryny czy przy każdej wyprzedaży w niemieckim markecie na polskiej ziemi. Niech to zostanie domeną wyzwolonych i wtajemniczonych.
zobacz wątek