Przyjechaliśmy do Gdańska z południa Polski z nadzieją na obiad w nadmorskiej restauracji serwującej ryby. 2 miesiące temu szwagier będąc w Gdańsku skusił się na zupę piracką - jak zdawał nam relacje to ponoć niebo w gębie, był tak zachwycony, że obiecaliśmy sobie, że również musimy jej skosztować. Jakie rozczarowanie jak będąc w weekend w restauracji dostaliśmy coś co nie stało nawet koło tak zachwalanej zupy pirackiej a smakowało jak pomidorowa z proszku. Ryba sucha, przepalona. Do tego jakieś zamieszanie i strasznie długi czas oczekiwania. Nie polecam i więcej już tu nie wrócimy!