Widok
Odpowiem Ci ile osób na tę chorobę umiera. Codziennie więcej i pisze to zupełnie poważnie. Biorąc pod uwagę przyrost zgonów i przyrost zachorowań, to praktycznie w każdym kraju odsetek zgonów jest coraz większy.
Przykładowo: Na świecie 2 dni temu (28 marca) było 4,45%, jest 4,74%
We Włoszek było 10,56%, a wczoraj było już 11,03%
W Hiszpanii było 7,82%, a jest 8,62%
W Holandii było 6,35%, a jest 7,35%
W Polsce było 1,10%, a jest 1,36%
Przykładowo: Na świecie 2 dni temu (28 marca) było 4,45%, jest 4,74%
We Włoszek było 10,56%, a wczoraj było już 11,03%
W Hiszpanii było 7,82%, a jest 8,62%
W Holandii było 6,35%, a jest 7,35%
W Polsce było 1,10%, a jest 1,36%
Od kiedy to Szumowski może mi coś zakazywać ?
Chyba się komuś coś pomyliło,
Jeżeli zasadne są tak głębokie ograniczenia wolności, jak zakaz zgromadzeń to nie wprowadza tego jakiś Szumowski, tylko premier tego kraju ogłasza stan nadzwyczajny.
Niestety, ale w Polsce nie mamy Rządu, tylko grupę miernych intelektualnie i życiowo eunuchów, których na stanowiska wyniósł tow. Kaczyński i którzy boja się robić tego, co mówi Konstytucja.
Chyba się komuś coś pomyliło,
Jeżeli zasadne są tak głębokie ograniczenia wolności, jak zakaz zgromadzeń to nie wprowadza tego jakiś Szumowski, tylko premier tego kraju ogłasza stan nadzwyczajny.
Niestety, ale w Polsce nie mamy Rządu, tylko grupę miernych intelektualnie i życiowo eunuchów, których na stanowiska wyniósł tow. Kaczyński i którzy boja się robić tego, co mówi Konstytucja.
Proponowałbym w analizach nie skupiać się tylko na naszym kraju. Patrząc na liczby dzisiaj możemy mieć jakąś satysfakcję, że u nas w porównaniu z Europą Zachodnią, Azją nie jest najgorzej. Obawiam się, że może to być kwestia czasu i dociągniemy do czołówki. Zgony zapewne będą następowały również wśród dotychczas zakażonych, nawet wówczas, kiedy nowych zakażeń nie będziemy już notować. Ważne jest tylko to, żeby utrzymać naszą służbę zdrowia wydolną jak najdłużej . W przeciwnym wypadku szybko dorównamy Włochom
Więc co, siedzimy w chatach do zimy?? Wirus nas już polubił i tak szybko nie zniknie. Wiesz jak kończą się epidemie: wirus po prostu nie ma kogo zarażać, bo część nosicieli się uodporniła a część zmarła. Ten wirus zabija głównie ludzi starych, którzy w sporej części są poza rynkiem pracy. Kto będzie utrzymywał tych co przeżyją? Kolejny super plan naprawczy? Ale z czego? Rząd nie ma swoich pieniędzy, tylko nasze z podatków.
Ale jaki plan naprawczy ?
Nie ma planu naprawczego.
Tam w tzw. Rządzie oni zajmują się tylko tym jak po trupach doprowadzić do #nekrowyborów i rządzić dalej.
Liczba ofiar nie ma znaczenia.
Zauważcie, ze nie ma żadnych przekazów do społeczeństwa z wyjątkiem smutnego Szumowskiego, który co kilka dni mówi, ze będzie dużo więcej zakażeń i ze to tyko początek a będzie gorzej.
To wiemy i bez nich.
A gdzie są konkrety - będzie tyle respiratorów, każdy będzie miał maseczki, zestawy do odkażania, pomoc dla seniorów ?
Tam jest okrągłe zero, nic. Będą kolejne obostrzenia, tzn. teraz zamiast dwóch osób nie będzie można chodzić w więcej niż jedną osobę i godzina policyjna.
Oni w tym tzw. Rządzie nie wiedza co się dzieje bo nie ma pieniędzy na testy i podstawowe środki ochrony dla ludności. Zabezpieczyli tylko maseczki dla posłów, które komunistyczni posłowie (np Cymanski) pozakładali sobie na czoło. Tak wyglądają rzady miernot.
Nie ma planu naprawczego.
Tam w tzw. Rządzie oni zajmują się tylko tym jak po trupach doprowadzić do #nekrowyborów i rządzić dalej.
Liczba ofiar nie ma znaczenia.
Zauważcie, ze nie ma żadnych przekazów do społeczeństwa z wyjątkiem smutnego Szumowskiego, który co kilka dni mówi, ze będzie dużo więcej zakażeń i ze to tyko początek a będzie gorzej.
To wiemy i bez nich.
A gdzie są konkrety - będzie tyle respiratorów, każdy będzie miał maseczki, zestawy do odkażania, pomoc dla seniorów ?
Tam jest okrągłe zero, nic. Będą kolejne obostrzenia, tzn. teraz zamiast dwóch osób nie będzie można chodzić w więcej niż jedną osobę i godzina policyjna.
Oni w tym tzw. Rządzie nie wiedza co się dzieje bo nie ma pieniędzy na testy i podstawowe środki ochrony dla ludności. Zabezpieczyli tylko maseczki dla posłów, które komunistyczni posłowie (np Cymanski) pozakładali sobie na czoło. Tak wyglądają rzady miernot.
Godzina policyjna jest niewskazana, bo przykładowo więcej ludzi musiałoby zrobić zakupy w tym samym czasie. Natomiast obowiązkowe noszenie maseczek jest jak najbardziej wskazane.
Dziwi mnie, dlaczego wzorem chociażby Czech nie wprowadzono jeszcze takiego obowiązku. Nie trzeba mieć doktoratu, żeby dostrzec pożytek z takiego obostrzenia. Dwie osoby w maseczkach, na chodniku, w sklepie, autobusie, potencjalnie zdrowe, z których jedna jest bezobjawowym nosicielem wirusa, byłyby zdecydowanie bezpieczniejsze dla społeczeństwa niż te same dwie osoby bez maseczek.
Dziwi mnie, dlaczego wzorem chociażby Czech nie wprowadzono jeszcze takiego obowiązku. Nie trzeba mieć doktoratu, żeby dostrzec pożytek z takiego obostrzenia. Dwie osoby w maseczkach, na chodniku, w sklepie, autobusie, potencjalnie zdrowe, z których jedna jest bezobjawowym nosicielem wirusa, byłyby zdecydowanie bezpieczniejsze dla społeczeństwa niż te same dwie osoby bez maseczek.
>Dziwi mnie, dlaczego wzorem chociażby Czech nie wprowadzono jeszcze takiego obowiązku.
Bo w Polsce nie ma maseczek.
Pieniądze, za które powinny być zabezpieczone poszły na Nagrody Plus dla Rzadu One Im Się Należały oraz na 13 emerytury. Wprowadzenie obowiązku ich noszenia doprowadziłoby do dantejskich scen na ulicach. Dlatego Szumowski musi opowiadać bzdury, ze noszenie maseczki nic nie daje. Na całym świecie daje, ale w Polsce nie.
Przecież to tekturowe państwo nie ma podstawowej cechy państwa, jaką jest zabezpieczenie bezpieczeństwa swoich obywateli.
Porównanie z Czechami dosyć niefortunne. Tam mają Rząd.
Bo w Polsce nie ma maseczek.
Pieniądze, za które powinny być zabezpieczone poszły na Nagrody Plus dla Rzadu One Im Się Należały oraz na 13 emerytury. Wprowadzenie obowiązku ich noszenia doprowadziłoby do dantejskich scen na ulicach. Dlatego Szumowski musi opowiadać bzdury, ze noszenie maseczki nic nie daje. Na całym świecie daje, ale w Polsce nie.
Przecież to tekturowe państwo nie ma podstawowej cechy państwa, jaką jest zabezpieczenie bezpieczeństwa swoich obywateli.
Porównanie z Czechami dosyć niefortunne. Tam mają Rząd.
Wiem, że w Polsce nie ma maseczek, ale Polacy są zaradni i w niedługim czasie każdy miałby maseczkę i to nie jedną.
Jednorazowe maseczki pozostawmy medykom. Oni naprawdę potrzebują sprzętu profesjonalnego, często jednorazowego i to w dużych ilościach. Dla osoby postronnej wystarczyłaby jedna, dwie maseczki, nawet samodzielnie uszyte, które po użyciu można wyprać i wyprasować. Przecież te maseczki byłyby potrzebne przez pół godziny do wyjścia na zewnątrz, do sklepu, apteki, na spacer.
Jednorazowe maseczki pozostawmy medykom. Oni naprawdę potrzebują sprzętu profesjonalnego, często jednorazowego i to w dużych ilościach. Dla osoby postronnej wystarczyłaby jedna, dwie maseczki, nawet samodzielnie uszyte, które po użyciu można wyprać i wyprasować. Przecież te maseczki byłyby potrzebne przez pół godziny do wyjścia na zewnątrz, do sklepu, apteki, na spacer.
Jeśli jest bezobjawowym nosicielem wirusa to praktycznie nie zaraża bo nie kicha więc maseczka to taka ochra ona jak parasol przed promieniowaniem Rentgenowskim. No chyba, że obliże wszystko dookoła a inni niepomni na zalecenie myci rąk ni niedotykania twarzy wpakują sobie paluchy do buzi.....
To że gdzieś coś nakazują nie oznacza, że to najlepszy pomysł, lepiej przy ograniczonej ilości (póki co) niech tem maseczki trafią do lekarzy, pielęgniarek i ratowników.
A z czasem zobaczymy.....
To że gdzieś coś nakazują nie oznacza, że to najlepszy pomysł, lepiej przy ograniczonej ilości (póki co) niech tem maseczki trafią do lekarzy, pielęgniarek i ratowników.
A z czasem zobaczymy.....
Nie uważam, posłuchaj lekarzy, wirus rozprzestrzenia się drogą kropelkową (kichanie, kaszel), praktycznie nie rozprzestrzenia się w aerozolu (np. podczas mówienia). Wytwarzacie po prostu manię, że przejście w pobliżu zarażonego (oczywiście nakazany dystans należy utrzymywać),a on nie dotknął Was, nie kaszle, nie kicha już oznacza zarażenie. Niedługo jak zobaczycie kogoś zarażonego to się zarazicie...lepiej chodzić z zamkniętymi oczami.
po prostu dość mam rad specjalistów którzy podpowiadają fachowcom co należy zrobić bo gdzieś tak robią, a mój komentarz dotyczy posta "o stosowaniu masek bo Czesi noszą". Wiadomo jak będzie ich wystarczająco dużo niech noszą wszyscy, póki co niech noszą Ci gdzie to bezwzględnie wymagana, a nie bo nie zaszkodzi
po prostu dość mam rad specjalistów którzy podpowiadają fachowcom co należy zrobić bo gdzieś tak robią, a mój komentarz dotyczy posta "o stosowaniu masek bo Czesi noszą". Wiadomo jak będzie ich wystarczająco dużo niech noszą wszyscy, póki co niech noszą Ci gdzie to bezwzględnie wymagana, a nie bo nie zaszkodzi
Stosowanie maseczek nie powinno być skutkiem, "bo Czesi noszą", tylko powinno wynikać z racjonalnego myślenia. Oprócz ewidentnych braków maseczek na polskim rynku, innych powodów, które stoją na przeszkodzie do wprowadzenia takiego zalecenia, po prostu nie widzę. Wkq..a mnie to, że dorabia się na siłę fałszywą narrację, zamiast powiedzieć prawdę wprost. Jeszcze raz powtarzam, jeżeli osoby niekaszlące, niekichające są niegroźne i nie roznoszą wirusa, to w jakim celu te obostrzenia dotyczą wszystkich, kedy wystarczyłoby zakazać wychodzić na miasto tylko smarkatym. Obaj wiemy, że trzeba izolować wszystkich, żeby utrudnić wirusowi przemieszczanie się w społeczeństwie. Maseczka stanowi dosyć skuteczną przeszkodę dla wirusa, inaczej personel medyczny też byłby zwolniony z jej używania.
Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, że zabija osoby starsze- dlaczego? Dlatego, że wyciągana jest średnia wieku! A to błąd! U nas w Polsce umiera dużo osób młodych 30-50, ale umierają też osoby 80+ I to przez różnicę wieku, średnia jest zawyżona!!! To nie precyzyjne liczenie... statystycznie licząc mediana liczy totalne skrajności, tu powinniśmy liczyć średnią trymowaną!
Aż się prosi, żeby rozpowszechnić noszenie maseczek, a rząd nadal tego robi.
"Odpowiedzialne noszenie maseczek pozwoli ograniczyć rozprzestrzenianie się zarazy i tym samym, o czym jesteśmy przekonani uratuje niejedno ludzkie życie" - napisali lekarze rodzinni z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia w liście otwartym do premiera Mateusza Morawieckiego, ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i do głównego inspektora sanitarnego Jarosława Pinkasa.
"Odpowiedzialne noszenie maseczek pozwoli ograniczyć rozprzestrzenianie się zarazy i tym samym, o czym jesteśmy przekonani uratuje niejedno ludzkie życie" - napisali lekarze rodzinni z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia w liście otwartym do premiera Mateusza Morawieckiego, ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i do głównego inspektora sanitarnego Jarosława Pinkasa.
Dla nie wtajemniczonych, maseczka z prześcieradła nie działa, ponieważ wirus jest mniejszy od oczek między nitkami. Musi być maseczka z odpowiednio grubego materiału z odpowiednim filtrem. Do tego należy ją zmieniać za każdym wyjściem w miasto (czyli przynajmniej 2 szt. na dzień). Zdejmować tak, aby nie dotykać zewnętrznej powierzchni. Inaczej maseczka będzie źródłem skoncentrowanych zarazków. Ale tak na logikę to samo powinno się robić z wierzchnim okryciem. Dodatkowo każdy powinien nosić gogle lub okulary, ponieważ przez oczy też można "wchłonąć" wirusa. Idąc tym tropem najlepiej jest mieć to wszystko w d*pie lub ubrać się jak kosmonauta.
Czy ktoś jest w stanie przetłumaczyć/rozwinąć w sposób zrozumiały zapisy Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 31 marca 2020 r.
zmieniające rozporządzenie w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu epidemii, a w szczególności:
"§ 2. Decyzje, polecenia, wytyczne i zalecenia wydane przed dniem 1 kwietnia 2020 r. w związku z ogłoszeniem stanu epidemii na podstawie rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 20 marca 2020 r. w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu epidemii zachowują ważność i mogą być zmieniane na podstawie przepisów dotychczasowych. "
Są ważne, czy zmienione?
Jeżeli są zmienione, to na jakie i konkretnie na podstawie jakich dotychczasowych przepisów?
zmieniające rozporządzenie w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu epidemii, a w szczególności:
"§ 2. Decyzje, polecenia, wytyczne i zalecenia wydane przed dniem 1 kwietnia 2020 r. w związku z ogłoszeniem stanu epidemii na podstawie rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 20 marca 2020 r. w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu epidemii zachowują ważność i mogą być zmieniane na podstawie przepisów dotychczasowych. "
Są ważne, czy zmienione?
Jeżeli są zmienione, to na jakie i konkretnie na podstawie jakich dotychczasowych przepisów?
Nie czuję się ekspertem w dziedzinie prawa i w tym zakresie prawdopodobnie nie mam więcej oleju w głowie, niż przeciętny Kowalski. Nikogo nie pouczam, lecz pytam i proszę o wyjaśnienie.
Wczoraj na konferencji prasowej premier i minister zdrowia określili szereg nowych obostrzeń. Chciałem znaleźć treść nowych obostrzeń w obowiązujących dokumentach i znalazłem rozporządzenie z 31 marca, zmieniające rozporządzenie z 20 marca
Jest jeszcze rozporządzenie z 24 marca, które też obowiązuje. Pytam, o co konkretnie chodzi w zapisie par 2 rozporządzenia z 31 marca w kontekście nowych obostrzeń
Wczoraj na konferencji prasowej premier i minister zdrowia określili szereg nowych obostrzeń. Chciałem znaleźć treść nowych obostrzeń w obowiązujących dokumentach i znalazłem rozporządzenie z 31 marca, zmieniające rozporządzenie z 20 marca
Jest jeszcze rozporządzenie z 24 marca, które też obowiązuje. Pytam, o co konkretnie chodzi w zapisie par 2 rozporządzenia z 31 marca w kontekście nowych obostrzeń
Wszystkie nowe obostrzenia są zawarte w Rozporządzeniu Rady Ministrów z 31 marca 2020r., w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Rozporządzenie jest ważne z dniem ogłoszenia, ale czy zostało ogłoszone?
Na razie dotarłem tylko do projektu rozporządzenia
Na razie dotarłem tylko do projektu rozporządzenia
Ludziom niestety potrzebne są szczegółowe instrukcje, bo nie potrafią się zachować. Facet w sklepie ogląda każdą rzecz z osobna i głośno konsultuje z żoną przez telefon rozsiewając potencjalnie wirusy wokoło.
Trzeba niezwłocznie zakazać rozmów telefonicznych w sklepach i to całkiem poważnie. Właściwe zakazać otwierać gębę, bo trafi się taki co będzie głośno śpiewał podczas zakupów.
Trzeba niezwłocznie zakazać rozmów telefonicznych w sklepach i to całkiem poważnie. Właściwe zakazać otwierać gębę, bo trafi się taki co będzie głośno śpiewał podczas zakupów.