Najwspanialsze są cykliczne imprezy. Nie opuszczam żadnej fiesty flamenco organizowanej w Instytucie przez tancerki z Peńa Flamenca La Paloma. czy to latem czy zimną jesienią atmosfera gorąca i hiszpańska. Barman leje wino po brzegi i z uśmiechem obsługuje do białego rana. Drinki smakują jak na Costa del Sol. Już nie mogę doczekać się hiszpańskiego sylwestra. Imprezy tematyczne i przebrane w suknie z falbanami kobiety to wielka rzadkość w Trójmieście. W Instytucie chce się ludziom prawdziwie balować,śpiewać flamenco, grać na gitarze i tańczyć.