Widok

UPADKI, GUZY, ZDARTE NOSY 2 i 3 LATKÓW

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
dziewczyny - czy Wasze dzieci w wieku 2-3 lata też są takie poobijane? Moja córka ma mnóstwo siniaków, bo to taki mały "dzikus", wszędzie jej pełno, wszędzie wlezie..
Dziś w dodatku zleciała z murku na beton:(((( bo przecież musi wszędzie włazić!!!! i wszystko sama:) w sumie to nie było wielkiego płaczu, bo ona od małego jest dzielna. Myślałam, że na zdartym nosie się skończyło, ale jak wróciłyśmy do domu to pod czapką ma wieeeelkiego guza!!!
Kurdee, nie wiem czy coś na to stosować czy czekać aż samo się zagoi:( ta "fifa" mnie zmartwiła, bo zawsze to jednak głowa....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
moja to szatan w domu,guzy na glowie,since,na nogach pelno siniaków,wczoraj sama juz sobie przykladała mrozonke do glowy na samym srodku ,wciaz sie przewraca i skacze,sasiedzi to nas kiedys stad wyniosą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u mnie jeden zaliczył wszystkie możliwe schody - w domu na klatce itp. - kiedyś wleciał w drzwi garażowe bo zbiegał za zabawką i nie wychamował, drugi z kolei przez to że jak małpa wspina sie na wszystkie meble - to spadł pare razy z łózka piętrowego (jak zaczelismy zdejmowac drabinke żeby nie wchodził na góre to nauczył sie wchodzić bez drabinki), z krzesła, z mebli kuchennych - niewiem czemu ale uwielbia na nie wchodzić tak żeby sobie posiedzieć.
ja sama w dzieciństwie też wiecznie z czegoś spadałam i wszedzie właziłam przez co miałam pełno sińców i guzów = niektóre dzieci chyba tak poprostu mają, a jak jeszcze nie ragują za bardzo na ból to już wogóle nie da się tego oduczyć
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nigdy nie pozwalałam wspinać się gdzie popadnie tym bardziej w domu po meblach ....owszem plac zabaw , jakieś drabinki ale i to pod kontrolą szczególnie jak był mniejszy - efekt jest taki , że nigdy z niczego nie spadł (przynajmniej przy mnie :-), ogólnie jest ostrozny nawet chyba za bardzo czasem. Nie pozwalam włazić na krzesła i sięgać wysoko do szafek , skakać na wariata po łózkach itp ..miewaliśmy niewielkie siniaki i tyle ..
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
smutne życie ma Twoje dziecko rybalon....
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
myslisz , ze smutne ?nie uważam aby skakanie po meblach i ogólnie gdzie popadnie było czymś tak wspaniałym ...są miejsca wyznaczone do szaleństw - w domu czy na ulicy nie toleruję tego , prosze może szaleć na placu zabaw, w ogrodzie , na trampolinie ale nie będzie mi skakać z szafek na łożko w domu - nie i koniec . Nie zamierzam latać po szpitalach z rozwaloną glową ....mam ciekawsze zajęcia :-)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ja jestem dzieckiem, które na ulicy/boisku/trzepaku spędziło 3/4 swojego dzieciństwa. Miałam szyte chyba wszystkie koniczyny i gips gdzie tylko możesz sobie wyobrazić. Chodziłam podrapana, posiniaczona, do dzis mam blizny. Dzieciństwo wspominam jak najlepiej, jako czas beztroski i szaleństw ale także nauki jaka wyciągnęłam z tego, że jak się wspinasz na meblościankę to ona może się na Ciebie przewrócić. A jak się trzaska drzwiami to trzeba uważać na palce.
Tego się nie nauczysz przyjmując teoretyczne zakazy od rodziców. To trzeba sprawdzić na sobie.
Odbierasz dziecku radość z bycia dzieckiem i możliwości poznawania świata w ten sposób. Odbierasz jemu możliwość uczenia się na własnych błędach i dokonywania własnych wyborów.
To jest smutne.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
a ja jestem dzieckiem , ktore nigdy nic sobie nie zrobiło , nie miałam nic złamane nic szyte (nawet jako dorosła ) - żyję , jestem szczęśliwa , mam wyobraznię i jestem ostrożna i wolę by mój syn tez wiedział , ze trzeba być odpowiedzialnym za swoje i cudze bezpieczeństwo i że nie wszędzie wszystko wolno.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
wychowasz sierotę bożą, która sie boi własnego cienia.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
wątpię aby tak się stało , pamiętaj , że nie chowasz dziecka dla siebie kiedyś ono pójdzie do przedszkola/szkoły i tam tez nikt nie pozwoli mu na takie niebezpieczne zachowania. I oczywiście pozwalam poszaleć tyle , że nie wszędzie :-), pozwalam bawić się w błocie, skakać , biegać - moje dziecko nie siedzi przykute do krzesła. Jednak staram się uczyc ostrożności i nie chcę aby na sobie poczuło co to rozwalona głowa czy złamana ręka - po co mu takie doświadczenia , mnie nie było potrzebne uczenie się na własnych błędach. Zresztą mniej boleśnie jest uczyć się na cudzych błędach :-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
a ja właśnie pozwalam na dużo i wcale tego nie żałuję (i NIE chodzi mi tu o wspinanie się gdzie popadnie tym bardziej w domu po meblach) Moje dziecko ogólnie poza siniakami na nogach to nie ma "na stałe" poważniejszych i widocznych guzów..aż do dziś:) dzisiaj to wygląda fatalnie z tym zdartym nosem i fifą!:(
Czy coś stosujecie na takie rzeczy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kurde ja bym wolała zeby moja nie skakała i wlazila gdzie nie wolno,bo ciagle musze jej pilnowac.ale moja wian bo teraz juz ni jak nie moge jej oduczyć.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
eee, no bez przesady...w domu moje dziecka ma pewne zasady i granice...nie będzie mi włazić na stoły, czy skakać z mebli na łóżko! chodzi mi o inne sytuacje...a w zasadzie o ich SKUTKI w postaci guzów...
dziś zaliczyła poważny upadek i chcialam podpytac czy czymś to załagodzić
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
znajoma pozwalała wlazić dzieciom na parapet z ktorego skakały na łożko - takie cyrki to napewno nie u mnie ....choć jak ktoś lubi to prosze bardzo tylko potem nie pisac , że dziecko obtłuczone chodzi ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bo jak nie nauczysz ostrożności od malego to potem kiepsko z tym ...to tak jakby pozwolić się bawić na środku ulicy bo dziecko chce ..są miejsca wyznaczone do takich rzeczy i nie wszędzie można szaleć ..no niestety życie ..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
złagodzić mozesz smarując siniaka masłem - podobno działa , obkładaj lodem może ...wiele już nie zdziałasz niestety , po murkach syn tez chciał chodzić i chodził ale w wieku 2 lat za rękę trzymałam ...:-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u nas byl dllugo spokoj, ale ostatnie dwa dni masakra, co chwile cos... goz na czole, krew z nosa leciala o siniakach nie wspominam- syn nie potrafi chodzic powoli....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jedyne, co możemy zrobić, to nie trzymać w miękkim kojcu długo, pozwolić dużo raczkować po całym domu i nie chodzikować. Tak chowane maluchy maja generalnie mniejszą skłonność to zachowań typu "kamikadze" - tyle razy bezpiecznie przywalają we wszystkie sprzęty, że opanowują wszelkie zasady bezpieczeństwa.

Jak już małe ma dwa lata, to pozostaje nam tylko przymocować meble do ściany i kilka razy pozwolić upaść, ale bez afer, żeby nie było "na złość mamie".

A guzy, zdarta skóra i siniaki być muszą, musiałabyś wpakować dziecko w gąbkę, żeby tego uniknąć.

Po poważnym urazie głowy zawsze lekarz, mniej poważnym - obserwacja - czy nie zachowuje się dziwnie, czy nie jest senne, czy nie ma niedowładów, czy źrenice równo reagują, czy nic nie krwawi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
taki wiek, ucz dziecko zeby sie samo staralo asekurowac, mow ze ma uwazac bo spadnie i sobie guza nabije, ze ta ja bedzie bolalo nie ciebie i ze ostrzegasz ja dla jej dobra , oprocz tego uczyc wchodzic poprawnie , asekurowac - moje czekaja az podejde jak im powiem ze same nie maja tam wlazic (ale jak podejde to daje reke i ucze bezpiecznie wlazic,skakac,koziolkowac zjezdzac i co oni tam wymysla) siniaki sa ale kontrolne

na siniaki jak nic innego nie masz pod reka maslo pomaga,
altacet w zelu, sa jescie zele z kasztanowca - nie ma takich rozleglych siniakow albo nawet ani troche nie wychodzi (warunek - brak skaleczenia)
na otarcia to sama nie wiem chyba oczyscic i dac sie samemu na powietzru wyleczyc
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
rybalon ja duzo pozwalam, dzieci w wiele miejsc wlaza - ale tak jak piszesz na meble nie!
krzesla to juz inna bajka - siegaja ze stolu ale nie z mebli, lozko w sumie skakac nie wolno ale jak mama nie patrzy to najwieksza frajda ;) ale daje im sie wyszalec na podniesionej wersalce i potem mam spokoj.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja nie pozwolę mojemu dziecku włażenia na meble nie i koniec po łóżku po podłodze na placu może szaleć ile się podoba ale nie po meblach znam taki przykry przypadek rodzice zostawili swoje dziecko pod opieką babci dziecko zaczęło się wspinać po regale,mebel sie przechylił spadł dziecko przygniotło i zmarło.Było to ich jedyne,długo wyczekiwane dziecko.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
picia też nie dawaj. Ja znam taki przypadek, że dziecko piło i się zakrztusiło. nie mogło złapać oddechu i niestety zmarło.
Także jeść pozwalam do woli i ile się podoba, ale pić nie pozwolę i koniec!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
co do picia i jedzenia - moze to kogoś rozbawi ale uczę też aby z piciem /jedzeniem/cukierkiem nie skakać i nie biegać..noo własnie.. bo mozna się zakrztusić . Dziecko ma usiąść i zjeść a nie latać po całym domu z jedzeniem czy piciem rozlewać , kruszyć ....upaprac kanapę czy połowę podłogi w domu - jestem zdania , że trzeba uczyc dziecka pewnych zachowań od małego bo póżniej już trudno to opanować , trzeba uczyć tez poszanowania cudzej pracy (np. tego , że mama to nie prywatna sprzątaczka , która to wszystko posprząta )
Czasem bywa trudna ta nauka ale staram się jak mogę :-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak Was czytam, i nie rozumiem problemu. Temat powstał, aby podpytać czym posmarować guza, a Wy się nakręcacie, która lepiej wychowa lub której zaliczy więcej upadków. Bez sensu!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"dziewczyny - czy Wasze dzieci w wieku 2-3 lata też są takie poobijane? "

No, nie rozumiesz. Trudno.

Mogę polecić żel z arniką i maść heparynową na siniaki w widocznych miejscach (nie wiem, czy maść heparynową można stosować u dzieci, nie czytałam ulotki).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

rodzice chrzestni-kiedy zapytać? (21 odpowiedzi)

Tak sobie myślę kiedy prosi się by dana osoba została rodzcem chrzestnym naszego Maluszka? Jak...

rozedma płuc, i co dalej? (5 odpowiedzi)

Dziewczyny,moja najlepsza przyjaciółka zadzwoniła dzisiaj do mnie z informacją,że zdiagnozowano u...

Czy da sie wyzyc za 2000 zl (47 odpowiedzi)

Czy da sie wyzyc za 2000 zl juz po oplatach ? Jedynie paliwo do auta trzeba w to jeszcze wliczyc....

do góry