Odpowiadasz na:

Re: UWAGA ! KONKURS !

Ja opisze moje zaręczyny i powiem wam, że nawet takich sobie nie umiałam wymarzyć w najpiękniejszym śnie, bo najlepsze jest to czego się niespodziewamy:) Zmęczona po ciężkim dniu pracy dostaję... rozwiń

Ja opisze moje zaręczyny i powiem wam, że nawet takich sobie nie umiałam wymarzyć w najpiękniejszym śnie, bo najlepsze jest to czego się niespodziewamy:) Zmęczona po ciężkim dniu pracy dostaję telefon od mojego chlopaka, kochanie musimy jechać oddać mojemu taty koledze sprzęt wędkarki w okolicach kaszub- usłyszałam w słuchawce. Za bardzo mi się nie chciało jechać i sprzeczka gotowa, ale co zrobić mus to mus.Po drodze widziałam jak mój chłopak jest spięty i o dziwo małomówny. Korzystając z okazji, że przejeżdzaliśmy blisko Koszałkowa, mój obecny narzeczony zaproponował, że jak już tu jesteśmy wstąpimy na wieżę widokową na Wieżycy. Była późna jesień, przemarźnięta i zła, że muszę jechać oddawać cudze rzeczy z oporem weszłam na wieżyczkę. Widok cudny piękne lasy dookoła koloru złoto czerwonego, niebo ciemne pełne chmur, widok, który za każdem razem wstrzymuje dech w piersi. Już chciałam schodzić,ale odwracam się, a mój chłopak klęczy. Pierwsza myśl, jak przeszła mi przez myśl może zasłabł, a on wyjął pierścionek i na jednym wydechu powiedział: Kochanie czy zostaniesz moją żoną? Ja oniemiałam, stałam jak słup soli, ledwo co zdołałam wykrztusić z siebie słowo tak, a potem łzy szczęścia płynęły mi po policzkach, a niebo cieszyło się razem ze mną, bo lunął deszcz. I nie jechaliśmy nigdzie oddać wędek, tylko szczęśliwi wróciliśmy do domu. I nawet najcudowniejsze miejsce na całej ziemi nie zastąpi tamtego dnia na Wieżycy.

zobacz wątek
13 lat temu
lucysia

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry