Widok

Uczelnia 500 złotych

Za przyjęcie na studia 500 zł, przy rozłożeniu czesnego na raty miesięcznie 500 złotych, za palenie w miejscach niedozwolonych 500 złotych, za korzystanie z telefonu podczas zajęć 500 złotych, za powtarzanie przedmiotu od 400 do 500 złotych.

Do tego dochodzi totalny brak informacji w dziekanacie, prawie zawsze odsyłają do nieaktualizowanej strony internetowej, bardzo rzadko obecni na uczelni wykładowcy (zwłaszcza że dla większości ta uczelnia jest pracą dorywczą bo w tygodniu pracują na PG albo UG).

Z tego powodu praktycznie nie istnieje możliwość konsultacji z wykładowcą w terminach innych niż jego zajęcia. Jeśli wykładowca ma 2 weekendy zajęć w całym semestrze np w lutym i marcu, to aby spotkać się z nim trzeba brać urlop bo jedyne inne konsultacje są np na UG albo PG w godzinach porannych.

Mimo tego iż studia odbywały się w trybie zaocznym, zdarzały się zajęcia lub EGZAMINY w środku tygodnia w godzinach popołudniowych.

Niektórzy wykładowcy nie respektują postanowień dziekana, a dziekan jasno stwierdza że on nad nimi władzy nie ma.

40 letniego człowieka wykładowcy traktują jak dziecko, które dopiero co maturę napisało.
Moja ocena
poziom nauczania: 2
 
zajęcia dodatkowe: 1
 
wyposażenie: 2
 
przystępność cen: 1
 
ocena ogólna: 2
 
1.6

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
czyli nieciekawa opinia... a jak z poziomem nauki? duzo trzeba kuc?
a jak wygladaja praktyki?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Poziom zależy od kierunku, czasami żeby zaliczyc na pierwszy rzut oka interesujący i skomplikowany przedmiot wystarczy być obecnym na zajęciach bo już za to wystawiane są oceny.

W ciągu całej nauki na tej uczelni spotkałem 3 wykładowców którzy potrafili przekazać wiedzę w sposób przystępny a wykłady i zajęcia prowadzone były w sposób ciekawy.

Niestety reszta przychodzi poto żeby odbębnić godziny i dostać wypłatę, ale nie można się im dziwić skoro jest to praca w weekendy, bo dzienne są na UG czy PG i tam też mają tony studentów którymi muszą się zająć.

Niestety jeśli chociaż raz przerwiesz naukę ze względów finansowych czy też poprostu z powodu nie zaliczenia semestru nie masz poco wracać na WSZ, plany studiów zmieniają się jak w kalejdoskopie, różnice programowe zdarzają się rok w rok i każda kosztuje od 400 do 500 zł. Jeśli skreślą cię z listy studentów (a robią to raz na jakiś czas po przerwaniu studiów) to zanim wyliczą różnice programowe tzn powiedzą ci ile to będzie kosztowało to itak trzeba zapłacić wpisowe w wysokości 500 zł.

W skrócie "zapłać nam 500 to powiemy ci ile musisz nam zapłacić"
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Adamie nie wprowadzaj czytelników w błąd , że za rozłożenie czesnego na raty należy zapłacić 500 zł.
To nie jest prawda.
Osobiście sama złożyłam do działu Finansowego dokument w którym proszę o rozłożenie opłaty czesnego na 5 rat i pani poinformowała, że tylko 50 złotych należy dodać przy opłacie pierwszej raty czesnego za semestr :)
Faktem jest jednak to, co piszesz, że za złamanie szkolnego regulaminu właśnie tyle każą płacić...
No cóż zatem należy robić wszystko by go nie złamać :P
Pozdrawiam serdecznie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Za przyjęcie na studia 500 zł - skorzystałem z promocji i nie płaciłem ani grosza :)

za palenie w miejscach niedozwolonych 500 złotych - rzucić palenie albo palić w miejscu dozwolonym :p

za korzystanie z telefonu podczas zajęć 500 złotych - jeszcze nie słyszałem by ktoś zapłacił taką karę, no ale może Pan już zapłacił

za powtarzanie przedmiotu od 400 do 500 złotych - oczywiście 400 zł. radzę wziąć się do nauki :)

zdarzały się zajęcia lub EGZAMINY w środku tygodnia w godzinach popołudniowych - w środku tygodnia to zazwyczaj piątek od godziny 17.00, jeszcze nie miałem zajęć ani egzaminów w środku tygodnia.

40 letniego człowieka wykładowcy traktują jak dziecko, które dopiero co maturę napisało. - sam mam 42 lata i jakoś tego nie zauważyłem. wręcz przeciwnie, Na tej uczelni studiuje sporo tzw starszych nastolatków i jakoś nie zauważyłem by narzekali. WSZ to raczej przyjazna uczelnia.

Podsumowując panie Adamie... radzę wziąć się do nauki i mniej pesymizmu życzę :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Szkoda wielka, że studia w semestrze letnim się nie rozpoczęły. Trudno.
Zostawiłam jednak dokumenty i zobaczę czy po wakacjach ruszą kierunki...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Wyższa Szkoła Zdrowia w Gdańsku

Monika Marciniak - ocena (3 odpowiedzi)

Skończyłam już jeden kierunek studiów w Wyższej Szkole Zdrowia i ze względu na podejście do...

do góry