Odpowiadasz na:

Re: Ukryty punkt

Wigor napisał(a):

> PK 17 stal dokladnie tam gdzie mial stac, co prawda przecinka
> na polnoc byla slabo widoczna ale ta na poludnie byla doskonale
> widoczna wiec miejce... rozwiń

Wigor napisał(a):

> PK 17 stal dokladnie tam gdzie mial stac, co prawda przecinka
> na polnoc byla slabo widoczna ale ta na poludnie byla doskonale
> widoczna wiec miejce jeznoznaczne do odnalezienia w terenie. A
> co najwazniejsz e na PK dalo sie wjechac i wyjechac bez
> zsiadania z roweru.

Trzeba tam było być jako jeden z kilku pierwszych. A nie wymądrzać się gdy przyjechały już tam dziesiątki ludzi. Swoje uwagi powiedz wszystkim około 20 ludziom, którzy stracili tam godzinę czasu przeczesując okoliczne przecinki. Myślę, że gdy ty tam przybyłeś, to była już dobrze widoczna, ale minmo to dla ciebie była "słabo widoczna" Swoją drogą to zauważam, że zdobywanie punktów na harpaganie to już nie tylko dobre przygotowanie kondycyjne, pokonywanie ektremalnych terenów w ektremalną pogodę, znajomość mapy, ale także wrodzona intuicja i jsnowidztwo tego co autor trasy miał na myśli. Jeżeli autor był kiedyś harpaganowcem, to gratuluję, przy tego rodzaju ukrywaniu punktów jego tytuł jest niezagrożony.
Moje zdanie jest takie: jeżeli są słabe wyniki w zdobywaniu punktów na trasach TR, to nie świadczy o słabym przygotowaniu uczestników, ale o ( nie chcę nikogo obrażać) wygórowanych ambicjach autorów trasy.

zobacz wątek
15 lat temu
~wiecho

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności