Re: Ukryty punkt
To, że punkt nie będzie stał na drodze, było wyraźnie widać - środek okręgu wychodził poza linię głównej drogi dojazdowej. Na punkt jechałem z Mickeyem i mogę powiedzieć tylko tyle, że bez żadnego...
rozwiń
To, że punkt nie będzie stał na drodze, było wyraźnie widać - środek okręgu wychodził poza linię głównej drogi dojazdowej. Na punkt jechałem z Mickeyem i mogę powiedzieć tylko tyle, że bez żadnego mierzenia linijką, Mickey zatrzymał się dokładnie przy właściwej przecince. Z moich pomiarów "na oko" wychodziło to kilkadziesiąt metrów dalej.
Jeżeli ktoś ma kłopoty z wytypowaniem właściwego skrzyżowania, to powinien częściej używać linijki, miast czesać okoliczne lasy. Czepiacie się punktu, który wcale nie był taki trudny, a takie też powinny być na Harpaganie.
zobacz wątek
15 lat temu
~Remigiusz rowerowarodzinka.pl