Widok
Zanim temat się" przegrzeje". Postaram się wyjaśnić problem. Jak wiadomo przetarg na położenie nawierzchni bitumicznej wygrała
firma X. Szacunek dla Pana przedsiębiorcy i dla komisji wyboru ofert. Na tym koniec dobrych wiadomości.
Pan który wygrał przetarg ustawił własny potencjał firmowy do wykonania zlecenia zgodnie z terminem przekazania placu budowy.
Tu zaczynają się problemy. UG nie dotrzymał terminu umowy. Plac budowy nie jest gotowy do położenia finalnej nawierzchni bitumicznej.
Zabrakło tego co powinno dawno zostać wykonane pod ziemią. Niestety ta część zadania pozostaje nadal po stronie burmistrza, zgodnie
z zadaniem przetargowym.
Pan przedsiębiorca od "asfaltu" został zwyczajnie wystawiony na przysłowiową mine. Nikt normalny nie będzie czekać w nieskończoność
aż łaskawa gmina udostępni plac budowy.
Po takich niespodziankach to raczej jako wykonawca przystąpiłbym do renegocjacji warunków umowy.
Nie muszę chyba pisać wprost, że taniej to już było ale w maju.
Czy jest za to jakaś kara Boska. Bo na urzędową raczej nie warto liczyć.
firma X. Szacunek dla Pana przedsiębiorcy i dla komisji wyboru ofert. Na tym koniec dobrych wiadomości.
Pan który wygrał przetarg ustawił własny potencjał firmowy do wykonania zlecenia zgodnie z terminem przekazania placu budowy.
Tu zaczynają się problemy. UG nie dotrzymał terminu umowy. Plac budowy nie jest gotowy do położenia finalnej nawierzchni bitumicznej.
Zabrakło tego co powinno dawno zostać wykonane pod ziemią. Niestety ta część zadania pozostaje nadal po stronie burmistrza, zgodnie
z zadaniem przetargowym.
Pan przedsiębiorca od "asfaltu" został zwyczajnie wystawiony na przysłowiową mine. Nikt normalny nie będzie czekać w nieskończoność
aż łaskawa gmina udostępni plac budowy.
Po takich niespodziankach to raczej jako wykonawca przystąpiłbym do renegocjacji warunków umowy.
Nie muszę chyba pisać wprost, że taniej to już było ale w maju.
Czy jest za to jakaś kara Boska. Bo na urzędową raczej nie warto liczyć.
Tylko prośba gorąca.... Ja wiem ze trzeba utrudnić mieszkańcom życie Nie stawiajcie 15 leżących policjantów po pół metra bo naprawdę mamy tu tele dziur w tym baninie... Zresztą widać na poboczach resztki pojazdów oderwanych po okresie zimowym. Są inne sposoby by ograniczyć prędkość niż walić głową w sufit.
Od wprowadzenia tych stref to strach jezdzic. Jesli ja ogarniam jako tako te strefy to juz inni kierowcy niekoniecznie i na skrzyzowaniu zawsze zagadka jak kto wyjedzie. Swoja droga ktos tu na znakach drogowych niezly interes zrobil bo kazda podporzadkowana np prywatna czy wewnetrzna musi miec teraz tablice a tych drog sa setki ile to metrow chodnikow by bylo.
Osoba z Saturna miała pierwszeństwo, policja, która była na miejscu to potwierdziła. Pani jadąca Tuchomską dostała mandat.
Nie ma znaku na ul. Saturna, ze jest to droga prywatna czy wewnętrzna, na Tuchomskiej też nie ma znaku droga z pierwszeństwem, więc musi ustąpić.
Skąd osoba z poza Banina ma wiedzieć, która droga jest prywatna, a która nie, ludzie ogarnijcie się.
Skoro nie ma znaków to jest reguła prawej strony.
Amen
Nie ma znaku na ul. Saturna, ze jest to droga prywatna czy wewnętrzna, na Tuchomskiej też nie ma znaku droga z pierwszeństwem, więc musi ustąpić.
Skąd osoba z poza Banina ma wiedzieć, która droga jest prywatna, a która nie, ludzie ogarnijcie się.
Skoro nie ma znaków to jest reguła prawej strony.
Amen
W świetle prawa to nie jest skrzyżowanie dróg. To wyjazd z drogi prywatnej. Amen.
Poczytaj kodeks drogowy gdzie dokładnie jest napisane co jest skrzyżowaniem a co nie.
Art. 2. pkt. 10
skrzyżowanie przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną;
https://magazynauto.interia.pl/porady/przepisy/news-drogi-osiedlowe-zasady-pierwszenstwa,nId,2609653
Poczytaj kodeks drogowy gdzie dokładnie jest napisane co jest skrzyżowaniem a co nie.
Art. 2. pkt. 10
skrzyżowanie przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną;
https://magazynauto.interia.pl/porady/przepisy/news-drogi-osiedlowe-zasady-pierwszenstwa,nId,2609653
akapit z linku.
"W wielu przypadkach trudno jest zorientować się, z jaką kategorią drogi ma do czynienia kierowca. Zresztą ten sam problem mają też policjanci, którzy są wzywani do kolizji w takich miejscach. Na miejscu nie są wstanie ustalić kategorii drogi, a więc rozstrzygnąć o winie i dopiero po sprawdzeniu statusu uliczki (np. w urzędzie gminy) wskazują, kto wymusił pierwszeństwo przejazdu"
Amen
"W wielu przypadkach trudno jest zorientować się, z jaką kategorią drogi ma do czynienia kierowca. Zresztą ten sam problem mają też policjanci, którzy są wzywani do kolizji w takich miejscach. Na miejscu nie są wstanie ustalić kategorii drogi, a więc rozstrzygnąć o winie i dopiero po sprawdzeniu statusu uliczki (np. w urzędzie gminy) wskazują, kto wymusił pierwszeństwo przejazdu"
Amen
To co robić podczas jazdy, skoro nie ma znaków i nie wiadomo czy jest to droga wewnętrzna, prywatna, itd? mamy stanąć przy każdym skrzyżowaniu dróg, dzwonić do gminy i pytać jaki jest status drogi i kto ma pierwszeństwo?
dla mnie jest logiczne, nie ma znaków, ustępuje pierwszeństwa pojazdowi po prawej stronie, a nie uważam, że jadę drogą główniejszą.
Pan/Pani śledzi statusy wszystkich dróg i wie która jest prywatna, a która gminna? Status drogi może się zmienić z dnia na dzień i może sie kiedyś Pan/Pani zdziwić :)
Pozdrawiam
Amen
dla mnie jest logiczne, nie ma znaków, ustępuje pierwszeństwa pojazdowi po prawej stronie, a nie uważam, że jadę drogą główniejszą.
Pan/Pani śledzi statusy wszystkich dróg i wie która jest prywatna, a która gminna? Status drogi może się zmienić z dnia na dzień i może sie kiedyś Pan/Pani zdziwić :)
Pozdrawiam
Amen
Niestety mamy prawo jakie mamy. Status dróg w gminie akurat wzdłuż Tuchomskiej mam sprawdzony. Jeśli jakaś droga zmienia status to w naszej gminie odbywa się ach i och jak to było w przypadku ul. Wodnika. Wszystko jest w internecie podział administracyjny dróg również.
Więc ul. Saturna jest drogą prywatną i nie ma pierwszeństwa względem ul. Tuchomskiej.
Więc ul. Saturna jest drogą prywatną i nie ma pierwszeństwa względem ul. Tuchomskiej.
Prawo o ruchu drogowym mówi jasno, że dojeżdżając do skrzyżowania należy zachować szczególną ostrożność. I w tym przypadku to ma zastosowanie jedziesz powoli i jak widzisz, że wyjeżdżający pojazd z prawej twojej nie ma szans zatrzymania to się zatrzymujesz w celu uniknięcia kolizji. No chyba, że podnieca Cię wizja bujania się po sądach przez 5 lat celem wyjaśnienia sprawy.
I pytanie kontrolne, gdzie jest przepis narzucający właścicielowi obowiązek znakowania dróg prywatnych?
Przecież on wie, że jego. A inni na jakiej podstawie z tego korzystają?
I pytanie kontrolne, gdzie jest przepis narzucający właścicielowi obowiązek znakowania dróg prywatnych?
Przecież on wie, że jego. A inni na jakiej podstawie z tego korzystają?
Jak najbardziej jest przepis nakazujący oznakowanie dróg wewnętrznych przez właściciela:
art. 8 ust. 2 ustawy o drogach publicznych :
2. Budowa, przebudowa, remont, utrzymanie, ochrona i oznakowanie dróg wewnętrznych oraz zarządzanie nimi należy do zarządcy terenu, na którym jest zlokalizowana droga, a w przypadku jego braku do właściciela tego terenu.
3. Finansowanie zadań, o których mowa w ust. 2, należy do zarządcy terenu, na
którym jest zlokalizowana droga, a w przypadku jego braku do właściciela tego terenu.
art. 8 ust. 2 ustawy o drogach publicznych :
2. Budowa, przebudowa, remont, utrzymanie, ochrona i oznakowanie dróg wewnętrznych oraz zarządzanie nimi należy do zarządcy terenu, na którym jest zlokalizowana droga, a w przypadku jego braku do właściciela tego terenu.
3. Finansowanie zadań, o których mowa w ust. 2, należy do zarządcy terenu, na
którym jest zlokalizowana droga, a w przypadku jego braku do właściciela tego terenu.
to na co się powołujesz dotyczy dróg osiedlowych.. poniżej wkleiłeś urwany kawałek tekstu szkoda, że nie skopiowałeś w całości "Widząc pojazd poruszający się drogą z wlotem z prawej strony, należy go przepuścić, ponieważ na skrzyżowaniu równorzędnym ma pierwszeństwo. Jeśli jednak ulica po prawej będzie miała status drogi wewnętrznej, pojazd ten jest włączającym się do ruchu i to on musi przepuścić auto z lewej strony. " wyjaśnienie pojęcia drogi wewnętrznej: " drogą wewnętrzną będzie wydzielony grunt (działki gruntu) oznaczony w ewidencji gruntów i budynków jako droga, o ile nie został on uznany w odpowiedniej procedurze za część drogi publicznej. Art. 8 ust. 1 ustawy o drogach publicznych wymienia przykładowe kategorie dróg wewnętrznych. Są to drogi w osiedlach mieszkaniowych, drogi dojazdowe do gruntów rolnych i leśnych, dojazdowe do obiektów użytkowanych przez przedsiębiorców, place przed dworcami kolejowymi, autobusowymi i portami oraz pętle autobusowe." Musi być znak aby traktować drogę jako drogę wewnętrzną, znaku nie ma - obowiązują zasady prawej strony. Ludzie posługujecie się paragrafami, których nie rozumiecie i wprowadzacie innych w błąd. Co za problem jechać wolniej i zatrzymać się na 3 sek.
A no problem taki, że to droga wewnętrzna, czyli nie jest skrzyżowaniem. Wyjeżdżając z takiej drogi włączasz się do ruchu ot co. Wina będzie kierowcy włączającego się do ruchu. A później taki kierowca ma prawo dochodzić odszkodowania od właściciela drogi, który nie ustawił znaku. Są nawet orzeczenia SN.
Wracając do tematu budowy ul. Tuchomskiej czy ktoś z Państwa orientuje się czy będzie oprócz drogi/ progów zwalniających również chodnik??? Nie mogę znaleźć w dokumentacji takiej informacji ani w powyższych postach.
Absurdem było by gdyby go nie było- ale jak widać w gminie Żukowo wszystko jest możliwe...
Będę wdzięczna za odpowiedź jeśli ktoś z Państwa posiada taką wiedzę. Poniżej link do dokumentacji:
https://bip.zukowo.pl/a,77695,zamowienie-nr-zp271552018-opublikowane-w-dniu-21102018-r-brprzebudowa-drogi-gminniej-ulicay-tuchomsk.html
Absurdem było by gdyby go nie było- ale jak widać w gminie Żukowo wszystko jest możliwe...
Będę wdzięczna za odpowiedź jeśli ktoś z Państwa posiada taką wiedzę. Poniżej link do dokumentacji:
https://bip.zukowo.pl/a,77695,zamowienie-nr-zp271552018-opublikowane-w-dniu-21102018-r-brprzebudowa-drogi-gminniej-ulicay-tuchomsk.html
Gmina poza samochodami nie toleruje innych sposobów przemieszczania się, a później narzeka, że Żukowo zakorkowane. Nawet jeżeli zbudują chodnik, to wygląda tak jak u nas na Lotniczej gdzie można sobie nogi połamać. Z budową ścieżek rowerowych nie lepiej. Pomijam już bzdury Szymkowiaka, ale jechał ktoś z Was ścieżką przez Pępowo w stronę Żukowa? Śmiech na sali, a nie ścieżka i ten kto ją projektował rowerem jechał chyba zaraz po komunii i nigdy więcej.
Dziękuję za odpowiedź odnosnie chodnika.
Urzędnicy kompletnie nie myślą. Przecież jak zacznie padać/ przyjdą roztopy to między innymi dzieci idące do szkoły nie będą brodzić po kolana w błocie tylko będą chodzic ulicą. To kwestia czasu, że może dojść do wypadku. Szczerze wątpię, że gmina zrobi w ogóle chodnik... Dziwi mnie takie rozkładanie inwestycji na raty i robienie po łebkach. Dlaczego na ul. Północnej mamy ścieżkę rowerową i chodnik? Przecież ta ulica jest mniej uczęszczana niż Tuchomska. Plus sławny asfalt w lesie..
Niby powinniśmy się cieszyć, że będziemy mieć asfalt- ale co z tego skoro to trasa również piesza ( i dla pieszych nie przystosowana).
Urzędnicy kompletnie nie myślą. Przecież jak zacznie padać/ przyjdą roztopy to między innymi dzieci idące do szkoły nie będą brodzić po kolana w błocie tylko będą chodzic ulicą. To kwestia czasu, że może dojść do wypadku. Szczerze wątpię, że gmina zrobi w ogóle chodnik... Dziwi mnie takie rozkładanie inwestycji na raty i robienie po łebkach. Dlaczego na ul. Północnej mamy ścieżkę rowerową i chodnik? Przecież ta ulica jest mniej uczęszczana niż Tuchomska. Plus sławny asfalt w lesie..
Niby powinniśmy się cieszyć, że będziemy mieć asfalt- ale co z tego skoro to trasa również piesza ( i dla pieszych nie przystosowana).