Odpowiadasz na:

Niczego się nie chwytam, mieszkam tu od stycznia i nie mam w tym żadnego interesu, więc wypraszam sobie takie sugestie. Mam po prostu tzw. doświadczenie życiowe. Mieszkałam w mieszkaniu komunalnym,... rozwiń

Niczego się nie chwytam, mieszkam tu od stycznia i nie mam w tym żadnego interesu, więc wypraszam sobie takie sugestie. Mam po prostu tzw. doświadczenie życiowe. Mieszkałam w mieszkaniu komunalnym, spółdzielczym (Przymorze), własnym szeregowcu, własnościowym - zarządzanym przez wspólnotę i teraz znowu w spółdzielczo-własnościowym. Komuś marzy się wspólnota? Pamiętajcie - wspólnoty są małe a koszty duże - remont dachu, elewacji itd. spada na wasze barki. Mam porównanie i wiem o czym piszę - opłaty, po przejściu spod zarządu spółdzielni pod wspólnotę, wzrosły o ok. 120 %... Koszty zarządzania przez spółdzielnię rozkładają się na wszystkich członków spółdzielni a SM Chełm jest dużą spółdzielnią, dlatego czynsze i fundusze remontowe są do przeżycia. Przeszłam z czynszu+funduszu w wys. ponad 700 zł na niecałe 300 (z wliczonym w to gazem). Różnica jest znacząca, nieprawdaż? A poza wszystkim - na stronie SM Chełm można zapoznać się z budżetem i planami dotyczącymi m.in. remontów. Wszystko można zweryfikować, dlatego irytują mnie te ulotki i ich treść. Skoro ich treść jest prawdziwa, to dlaczego nie zajmują się tym powołane do tego "organy"?! Czyżby autor owego anonimu (bo tak należy traktować te wypociny) czegoś się obawiał?! Słusznie, zakładając, że zostanie zidentyfikowany. A plotka i "trochę prawdy", cóż, tego juz nie będę komentować, bo plotkami organicznie się brzydzę i dlatego nie czytuję brukowców ani "pudelków".

zobacz wątek
6 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry