No właśnie też tak słyszałam, że to dużo gorszy poród, ale koleżanka mówiła, że w jej przypadku wręcz był łatwiejszy. A rodziła "nieprzepisowo", bo dziecko było większe od pierwszego. Jedyna...
rozwiń
No właśnie też tak słyszałam, że to dużo gorszy poród, ale koleżanka mówiła, że w jej przypadku wręcz był łatwiejszy. A rodziła "nieprzepisowo", bo dziecko było większe od pierwszego. Jedyna różnica, to że przy pośladkowym była lekko nacięta, przy pierwszym nie miała nacięcia. Tak więc widocznie nie w każdym przypadku poród pośladkowy musi być dużo gorszy, czasami można mieć szczęście.
zobacz wątek