Widok
Wszystko zależy jaką posiadacie umowę o pracę. Pracodawca może prosić o wykorzystanie urlopu, ale nie może do niego zmusić. Natomiast jeżeli chodzi o postojowe to o tym jest mowa w Kodeksie Pracy . Rozdział "Wynagrodzenie za pracę" art.81 paragraf 1. W skrócie pisząc jeżeli pracownik jest zatrudniony na umowę o pracę z ustalonym wynagrodzeniem to pracodawca mo obowiazek płacić 100% wynagrodzenia, natomiast jeżeli jest to umowa o dzieło, zlecenie czy np. praca na akord to wtedy pracodawca wypłaca 60%.
"Zwolnij się i załóż własną firmę.
To najlepszy czas."
Faktycznie. Rada godna doktora skajajwaja. W czasach kiedy gospodarka wpada w recesję, wiele małych i średnich firm czeka plajta związana z zastojem gospodarczym spowodowanym przedłużającą się kwarantanną a ty nie masz prawdopodobnie środków finansowych, zwolnij się z etatu dającego stały choć być może niezbyt wysoki dochód i załóż własną firmę. Jak gospodarka wyjdzie z recesji będziesz pierwszy.
Słuchaj mądrych rad doktora skajajwaja. Doktor skajajwaj wszystko wie najlepiej.
To najlepszy czas."
Faktycznie. Rada godna doktora skajajwaja. W czasach kiedy gospodarka wpada w recesję, wiele małych i średnich firm czeka plajta związana z zastojem gospodarczym spowodowanym przedłużającą się kwarantanną a ty nie masz prawdopodobnie środków finansowych, zwolnij się z etatu dającego stały choć być może niezbyt wysoki dochód i załóż własną firmę. Jak gospodarka wyjdzie z recesji będziesz pierwszy.
Słuchaj mądrych rad doktora skajajwaja. Doktor skajajwaj wszystko wie najlepiej.
@krzyż
Skoro jak piszesz wiele firm wpada w recesję, wiele małych i średnich firm czeka plajta, to co po tobie w takiej firmie ?
Rozumiem, że radzisz przychodzić do pracy i dostawać kasę wiedząc, że nic nie robisz i tak za chwile szef cię zwolni.
Zauważ, że w tym czasie nie robisz nic aby tę sytuację zmienić, więc de facto się cofasz.
Lepiej więc jest się dogadać i odejść, niż czekać aż ktoś inny podejmie decyzję za ciebie.
Skoro jak piszesz wiele firm wpada w recesję, wiele małych i średnich firm czeka plajta, to co po tobie w takiej firmie ?
Rozumiem, że radzisz przychodzić do pracy i dostawać kasę wiedząc, że nic nie robisz i tak za chwile szef cię zwolni.
Zauważ, że w tym czasie nie robisz nic aby tę sytuację zmienić, więc de facto się cofasz.
Lepiej więc jest się dogadać i odejść, niż czekać aż ktoś inny podejmie decyzję za ciebie.
"Lepiej więc jest się dogadać i odejść, niż czekać aż ktoś inny podejmie decyzję za ciebie."
Skajajwaj o tak. To zdecydowanie najlepsza rada, której mogłeś udzielić. Zrezygnować z etatu w dobie kryzysu. Mając rodzinę na utrzymaniu, kredyt hipoteczny do spłacenia i brak środków na otwarcie własnej działalności rezygnować dobrowolnie z jedynego źródła dochodów. Błyskotliwy pomysł. I kto tu jest oderwany od rzeczywistości?
"Rozumiem, że radzisz przychodzić do pracy i dostawać kasę wiedząc, że nic nie robisz i tak za chwile szef cię zwolni."
Źle rozumiesz.boś.głupi. Radzę chodzić do pracy i pracować. Dopóki jest to możliwe. Gdy firma wysyła pracowników na postojowe nie oznacza to od razu plajty. Postojowe to sposób na przeczekanie najgorszego okresu. Gdy kryzys minie wracasz do pracy. Gdy firma splajtuje musisz sobie radzić. Rady typu rzuć etat i idź na swoje są może i dobre w okresie koniunktury. W dobie kryzysu, gdy hamuje obrót pieniądzem to czysty d**ilizm.
Skajajwaj o tak. To zdecydowanie najlepsza rada, której mogłeś udzielić. Zrezygnować z etatu w dobie kryzysu. Mając rodzinę na utrzymaniu, kredyt hipoteczny do spłacenia i brak środków na otwarcie własnej działalności rezygnować dobrowolnie z jedynego źródła dochodów. Błyskotliwy pomysł. I kto tu jest oderwany od rzeczywistości?
"Rozumiem, że radzisz przychodzić do pracy i dostawać kasę wiedząc, że nic nie robisz i tak za chwile szef cię zwolni."
Źle rozumiesz.boś.głupi. Radzę chodzić do pracy i pracować. Dopóki jest to możliwe. Gdy firma wysyła pracowników na postojowe nie oznacza to od razu plajty. Postojowe to sposób na przeczekanie najgorszego okresu. Gdy kryzys minie wracasz do pracy. Gdy firma splajtuje musisz sobie radzić. Rady typu rzuć etat i idź na swoje są może i dobre w okresie koniunktury. W dobie kryzysu, gdy hamuje obrót pieniądzem to czysty d**ilizm.