Od 1,5 roku bywam w Kadrze ze wzgl. na zamiłowanie do starych filmów. Zaobserwowane zmiany:
+ milsza obsługa (wymiana personelu z robiącego łaskę)
+ krótki czas oczekiwania na zamowienie
+ dzialajaca klimatyzacja (bywalo niemilosiernie duszno i dziwilo, ze nie uchyla sie okiennic)
- mrożona kawa jest w 90% wodą z kostkami lodu, na IIm mc-u wśród składników: mleko, na IIIm odrobina kawy z syropem, na dnie pływa namiastka lodów a wszystko to sprytnie przykrywa bita smietana. Trudno kawę nazwać mrożoną - raczej schłodzoną. Myślałam, że to incydent, ale pomyliłam się. Kawy wcale nie są tańsze niz w innych kawiarniach więc chęć zysku odbywa się kosztem jakości przy zaoszczędzeniu ilości produktu.
- nigdy nie zdarzylo sie aby kelnerka podala do reki menu (jak ktos nie wie, ze obowiazuje samoobsluga to moze sie ludzic przez cala wizyte)
- skoro oferta ciast zalezy od dnia to powinna byc tego rodzaju informacja. Chyba tylko raz trafilam na to co chcialam.
- opisy angiel. sa bardziej szczgolowe niz polskie (a menu uleglo aktualizacji w ciagu roku)
+/- nigdy nie zdarzylo mi sie by ktos odpowiedzial na rezerwacje mailowa zatem dobrze, ze usunieto z newlettera info. o takiej możliwości