Re: Utrudniony dostęp do terenu rekreacyjnego
Latem wybralam sie tam z rodziną na spacer. Dobrze, ze byl mąż ba sama bym wózka nie dopchala. I racja z tym strachem - gdybym nie wiedziala, ze to cos (bo ciezko to nazwac ścieżka) prowadzi do...
rozwiń
Latem wybralam sie tam z rodziną na spacer. Dobrze, ze byl mąż ba sama bym wózka nie dopchala. I racja z tym strachem - gdybym nie wiedziala, ze to cos (bo ciezko to nazwac ścieżka) prowadzi do terenów rekreacyjnych, w zyciu bym tam nie poszla. Wygląda jak przedsionek leśnej meliny żuli.
zobacz wątek