Impreza może i fajna, ale chciałam wszystkich ostrzec przed barmanami! Uważajcie co i za ile wlewają Wam do kieliszka! Oszukali mnie, moją koleżankę i jeszcze kilka osób z którymi przyszłam. Zamówiłyśmy małego drinka, nie dość, że oszukali na cenie (bo jak się później okazało w menu przepłaciliśmy) to w dodatku koleś wlał nie to co trzeba. Barman jakoś ma dziwny zwyczaj chowania się w momencie nalewania drinków. Kelnerki natomiast z zawrotną prędkością sprzątają stoliki. Wystarczy wziąć łyka i obrócić głowę w drugą stronę, a napoje znikają! Czyżby obsługa zlewała drinki do jednej butelki?