Sklep MAMA I JA w Gdańsku- zakup pchacza dla 10 córki. Przemiła pani z tego działu pokazała nam dostępne modele, zdecydowaliśmy się i zadowoleni wróciliśmy do domu. Niestety, po złożeniu pchacz okazał się za niski dla naszej córki. W związku z tym udaliśmy się na drugi dzień celem wymiany lub zwrotu. I się zaczęło. Zwracać niczego nie można, bo zwrotów nie przyjmują. Podeszła do nas chyba pani kierownik, chcieliśmy w takim razie wymienić pechowy pchacz (CHICCO Pingwinek) na inny, wyższy model. Już w domu mieliśmy problem, bo nie mogliśmy go złożyć i wsadzić do kartonu. Fantastyczna pani kierownik z szyderczym uśmiechem na twarzy powiedziała, że mieli już taki przypadek i przyjęli właśnie ten model jako zwrot, ale..... okazało się, że akurat ten pchacz nie jest do rozmontowania- płozy trzymające korpus są na wcisk i po ich zamontowaniu- rozłożyć ich się nie da. W związku z tym pani oznajmiła nam, że jeśli nam się jakoś uda je wyjąć (co było z góry niemożliwe) to ona nam go przyjmie/wymieni. Ciekawe tylko, dlaczego obsługa nie raczyła nas o tym uprzedzić? Obłudna, bezczelna pani kierownik traktująca klienta-zapłaciłeś-spadaj. Jak tak można?Wcisną Ci bubel i spieprzaj? ODRADDZAM