Re: Uzaleznienie od internetu.
"Kiedys kazdy krok listonosza podnosil tetno, teraz mamy internet, ktory jest dobrem i zlem jednoczesnie. Dlaczego ?, jesli wiemy ze ktos siedzi przy komputerze i mimo wszystko nie odpisuje, czesto...
rozwiń
"Kiedys kazdy krok listonosza podnosil tetno, teraz mamy internet, ktory jest dobrem i zlem jednoczesnie. Dlaczego ?, jesli wiemy ze ktos siedzi przy komputerze i mimo wszystko nie odpisuje, czesto mozna sobie pomyslec, ze nie jestesmy az tak istotni :-("
O, tak, to prawda! Zgadzam się w pełni!
Ale... czasami to ja myślę, że jestem już uzależniona. Bo, gdy np. po weekendzie wracam do domku, to nie wytrzymam dłużej niż pół godzinki... Po prostu chcę sprawdzić, czy ktoś się za mną stęsknił...
A najwięcej to mnie ciągnie, gdy nie mam nic ciekawego do roboty. Bo gdy jakaś imprezka albo coś innego porywającego ze znajomymi, to... bye, bye komputerku...
Ale już niedługo będę miała 10 dni odwyku. Ciekawe, czy będą mi się trzęsły łapki ;-)
PS. Oczka faktycznie cierpią czasami...
zobacz wątek