Re: VIGANTOL
Dziewczyny
Byłam wczoraj z córeczką na szczepieniu i oczywiście zapytałam o wadliwy Vigantol i o potencjalne skutki bo podawałam przez 7 miesiecy.
No cóż - lekarz dowiedział...
rozwiń
Dziewczyny
Byłam wczoraj z córeczką na szczepieniu i oczywiście zapytałam o wadliwy Vigantol i o potencjalne skutki bo podawałam przez 7 miesiecy.
No cóż - lekarz dowiedział sie o tym dopiero ode mnie, pytał skąd wiem i jakie było uzasadnienie, bo oni takich informacji nie mają.
A odnośnie skutków to zapytał czy obderwowałam jakieś zmiany w kupce odpowiedziałam że nie bo faktycznie nie było takich.
Powiedział, że może mi coś innego zapisać.
Ja zostaję przy Vigantolu tylko jak pójdę do apteki to z kartką i od razu sprawdzę czy seria jest wadliwa.
To indywidualna decyzja każdej z nas.
zobacz wątek