Stworku,moze bardziej sprecyzuje o tej "zmianie"-ja niczego sie nie boje,ale nie uwazam bym MUSIAL sie zmieniac...chyba,zebym
podchodzil do UCZUC...ale czy byloby to lepsze? Mysle, ze moja spontanicznosc nie jest az taka zla...Moze i dokuczliwa czasem(a raczej na pewno...)...dla mnie i innych...Lecz to przeciez jest...
rozwiń
podchodzil do UCZUC...ale czy byloby to lepsze? Mysle, ze moja spontanicznosc nie jest az taka zla...Moze i dokuczliwa czasem(a raczej na pewno...)...dla mnie i innych...Lecz to przeciez jest szczerosc...A co wazniejsze?Opanowanie...czy tez brak jego, ale ukierunkowanie na otwartosc mysli i...czynow?Wiem, ze napiszesz, ze mozna to wszystko pogodzic...ale tez są rozne osobowosci...nie potrafie byc "wyrachowany"...nawet w tym dobrym kierunku...Przykro mi ...
Nie jestem potworem....mam nadzieje, ze nie jestem...
hmmm ...Ciezko jest pisac o sobie...i nie chce tego robic...Moze kiedys poznasz mnie osobiscie...moze wowczas nie tylko slowa i wyrazy beda sie liczyc...
Wiem, ze nie jestem łatwy w obcowaniu...Nie trzeba mi o tym pisac i mowic...Lecz wiem tez to, ze jestem ZAWSZE LOJALNY wobec tych...ktorzy mi zaufali...
To chyba dosc duzo jak na te podle czasy? hmm
Nie chce pisac....nie chce...
zobacz wątek