...
Z siedmiu
Ja sam
Ty wiesz
Ty też
Ale ja sam...
Nie zapomnę uderzenia w twarz, gdy deszcz zacierał ślady
Nie zapomnę splunięcia, gdy brałeś ode mnie zaufanie
Gdy...
rozwiń
Z siedmiu
Ja sam
Ty wiesz
Ty też
Ale ja sam...
Nie zapomnę uderzenia w twarz, gdy deszcz zacierał ślady
Nie zapomnę splunięcia, gdy brałeś ode mnie zaufanie
Gdy postawiłem votum, gdy chciałeś walczyć
Nie zapomnę twej skurwysyńskiej twarzy, która zawsze kojarzyć
Się będzie z krzykami siedmiu niewinnych
Nie potrzebuję
Wiesz czego mi trzeba
Twojej śmierci
Na zawsze
Wszędzie
By nigdzie już cię nie zostało
Pamiętam tamte lata, śnieg z deszczem, marne kalosze za siedem złotych
Zaufanie, o nieposzlakowanej opinii
Do czasu
Aż sprzedałeś mnie, a ja nie mogłem cię nienawidzić
Ja nie mogłem cię nienawidzić
A teraz cię nienawidzę...
Dziś wznoszę twarz ku niebu
Wybaczam
Błagam Boga
Niech zlituje się nad tobą
Niech przebaczy ci winy
Niech przyjmie do siebie
Ja cię tam wyślę
Zdychaj
zobacz wątek