Serio szukają?
Zaznaczam w szukajce: finanse/bankowość, obszar Gdańsk, wynagrodzenie 2000 brutto umowa o pracę (nie jestem wymagający) i mam tylko 4 oferty, z czego jednak ukryta (wtf?) a trzy pozostałe to salon...
rozwiń
Zaznaczam w szukajce: finanse/bankowość, obszar Gdańsk, wynagrodzenie 2000 brutto umowa o pracę (nie jestem wymagający) i mam tylko 4 oferty, z czego jednak ukryta (wtf?) a trzy pozostałe to salon samochodowy (wciskanie kredytów) , placówka partnerska oraz outsourcing.
A pozostałe oferty to typowa psia kupa:
"ciekawą pracę w młodym i dynamicznym zespole" - czyli mamy aż nadto desperatów gotowych orać na stażu za 80% minimalnej przy rotacji 200% (czyli średnio pracownik wytrzymuje pół roku na tym stanowisku).
Prawie wszyscy moi znajomi którzy wysyłali CV na takie oferty są już dawno za granicą.
Sama polibuda i uniwerek to prawie 60 tys. studentów. Do tego inne uczelnie, jakieś szkoły policealne więc na pewno na rynek pracy wchodzi co roku co najmniej 10 tys. wykształciuchów (a prawdopodobnie dwa razy tyle). Co na nich czeka? Parę szit-ofert, na które nie warto nawet splunąć.
Rynek pracownika? Pracowałem w kilu korpo i zapewniam, że mają tam tyle CV, że starczyłoby na elewację całej Alchemii.
zobacz wątek