Odpowiadasz na:

Zarówno od dnia performance'u jak i od dnia śmierci nieszczęśnika już parę dni minęło. A jako, że mediów z zapartym tchem nie śledzę, może ktoś mi podpowie, czy w miejscu jego męczeństwa nadal... rozwiń

Zarówno od dnia performance'u jak i od dnia śmierci nieszczęśnika już parę dni minęło. A jako, że mediów z zapartym tchem nie śledzę, może ktoś mi podpowie, czy w miejscu jego męczeństwa nadal płoną znicze?
A jeśli tak, to:
- czy osoby je palące są lżone i opluwane przez PiS-owskie bojówki?
- czy "przypadkowi przechodnie", bacząc na zagrożenie pożarowe, gaszą je heroicznie własnym moczem?
- czy miejskie służby, na polecenie najbogatszej bufetowej świata, usuwają je w nocy, pucując chodnik z kropelek parafiny?

No i... jaki (poza falą niemiłosiernego jazgotu) skutek przyniósł ten wyczyn? Coś sie zmieniło w kraju?
"Obudziły się sumienia"?
Czy może p. Piotr utrwali się w historii jedynie jako bohater napisów na t-shirtach (np. "Płonę z nienawiści do Kaczora")?
Bo jakoś naśladowców (szczególnie wśród "elit") nie widać...

zobacz wątek
7 lat temu
~sa∂yl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry