Widok
skorzystam z neutrealnego wątku ;)
kijowy tydzień. kijowe cztery tygodnie.
pracuję nad wyjściem z tego labiryntu.
tymczasem...
https://www.youtube.com/watch?v=_Mk_f75TS1A
no i pozdrawiam Stwora :)
kijowy tydzień. kijowe cztery tygodnie.
pracuję nad wyjściem z tego labiryntu.
tymczasem...
https://www.youtube.com/watch?v=_Mk_f75TS1A
no i pozdrawiam Stwora :)
Co tak skromnie? To wątek centralny ;) o potencjale bożej iskry. Uszka w górę. Wiosna idzie, ale zacznijmy od wspaniałego weekendu :]
http://youtu.be/IRk_D1UMPsI
http://youtu.be/IRk_D1UMPsI
dzisiaj w poolu zostałam sponiewierana. zazwyczaj staram się każdy sparing traktować jak trening/lekcję, ale tego wieczoru, mimo dobrej strategii, mimo dobrych zagrań, dostałam potworny łomot. do tego stopnia, że odechciało mi się walczyć do końca ( co w poolu ma sens, bo gra bywa naprawdę nieprzewidywalna, i często zdarza się, że zostając na posprzątanym przez przeciwnika stole z 6-7 bilami, kończysz grę :)
nie dziś...
dzisiaj nokaut. smuteczek... uszka w dół :/
https://www.youtube.com/watch?v=lEV9XgrdkPg
nie dziś...
dzisiaj nokaut. smuteczek... uszka w dół :/
https://www.youtube.com/watch?v=lEV9XgrdkPg
Normalna sprawa. Twoje widoczne postępy ("dobre strategie i zagrania") nie uchodzą uwadze czujnego przeciwnika. Poprzeczka idzie w górę i gra ma wartość. Gramy dla samej gry i z samym sobą. Czasami przegrana jest wygraną i odwrotnie. Już sam fakt, że masz wpływ na to, co dzieje się na stole, powinien być powodem do otwarcia szampana, po zakończonym "łomocie", przed przyszłymi zwycięstwami. W końcu przychodzą, a gdy zaczynają powszednieć, czas na zmianę dziedziny.
Radości i lekkości, dodaje świadomość i akceptacja, że nie wszystko zależy od nas... a to by dopiero był bezsens.
Status: zwycięzca/przegrany, jest bez znaczenia. Liczy się status: gracz. Bez niego nie ma gry.
http://youtu.be/MpmGXeAtWUw
Radości i lekkości, dodaje świadomość i akceptacja, że nie wszystko zależy od nas... a to by dopiero był bezsens.
Status: zwycięzca/przegrany, jest bez znaczenia. Liczy się status: gracz. Bez niego nie ma gry.
http://youtu.be/MpmGXeAtWUw
Można czerpać satysfakcję z samego uczestnictwa i podziwiania okoliczności przyrody, ale tylko do pewnego poziomu ( to indywidualne) każdy wilczek z kasyna łachtany przez adrena( czymże byłoby życie bez adrenaliny) wie, że we wspomnieniach własnych życia własnego, oraz innych pozostaną złote strzały, kieł sprawy, dla której podejmujemy zmotywowane działanie. Jak zapamiętana byłaby np. taka 7 dywizja pancerna Wermachtu gdyby poruszała się ślimaczo? Dywizja duchów.... To tak odnośnie wczorajszego rycia w glebie.... Mówiłem będzie grubo....
A bo dokopać się nie mogłem w sieci do pewnych info, szukałem 58 batalionu pionierów :)
Skąd on na Kępie... Że coś niemieckiego to wiedziałem tylko czy z września czy z 45.
Ten batalion we wrześniu wchodził w skład 2 lekkiej dywizji która działała pod Krakowem i już miałem się poddać...ale
Ściągnąłem od dojczów plik pdf ze skrótami i mnie oświeciło.
2 lekką dyw rozwiazano już po walkach jej we wrześniu, zas mój batalion wszedł w skład dywizji duchów. Ona w 45 była rozbijana na Pomorzu u mnie :)
I ten teges.
Reszta jest milczeniem.
Skąd on na Kępie... Że coś niemieckiego to wiedziałem tylko czy z września czy z 45.
Ten batalion we wrześniu wchodził w skład 2 lekkiej dywizji która działała pod Krakowem i już miałem się poddać...ale
Ściągnąłem od dojczów plik pdf ze skrótami i mnie oświeciło.
2 lekką dyw rozwiazano już po walkach jej we wrześniu, zas mój batalion wszedł w skład dywizji duchów. Ona w 45 była rozbijana na Pomorzu u mnie :)
I ten teges.
Reszta jest milczeniem.
Niemcy większość rzeczy robili podówczas ładnych.
To osobista/intymna rzecz każdego żołnierza. :) Nieprzełamana, więc zapewne delikwent ją zgubił.:)
Kolega wrzucił na grupę ( nie korzystam z fejsbukow), żeby zidentyfikować rzecz, to tak pomogli, że samemu dojść trzeba mi było do clue.
Chociaż... Znalazł się jeden co już znajdkę kupić chciał, ale odkąd nie piję to pieniędzy mam za dużo, zresztą znajdek się nie sprzedaje. Prędzej w słoiku zakopię niż sprzedam. ;)))
Wyszły też... Pruskie rzeczy.
Hihihi Pokryte zieloną patynką.
To osobista/intymna rzecz każdego żołnierza. :) Nieprzełamana, więc zapewne delikwent ją zgubił.:)
Kolega wrzucił na grupę ( nie korzystam z fejsbukow), żeby zidentyfikować rzecz, to tak pomogli, że samemu dojść trzeba mi było do clue.
Chociaż... Znalazł się jeden co już znajdkę kupić chciał, ale odkąd nie piję to pieniędzy mam za dużo, zresztą znajdek się nie sprzedaje. Prędzej w słoiku zakopię niż sprzedam. ;)))
Wyszły też... Pruskie rzeczy.
Hihihi Pokryte zieloną patynką.
Osobiście lubię filmy tego pana.
Gdybym tworzył kanał nagrywał bym materiał w podobny sposób.
Otoczenie wokoło jest bardzo ważne.
Duch lasu, miejsca, albo go czujesz albo nie.
Jeśli tak wtedy są fanty.
https://youtu.be/21HV_FLevgk
Gdybym tworzył kanał nagrywał bym materiał w podobny sposób.
Otoczenie wokoło jest bardzo ważne.
Duch lasu, miejsca, albo go czujesz albo nie.
Jeśli tak wtedy są fanty.
https://youtu.be/21HV_FLevgk
Stworek zżarła gołebie.
Naszyjnik to będzie, ale z plażowych obrączek. ( tych ludzi nie zjadłem)
https://zapodaj.net/f238222c33234.jpg.html
Naszyjnik to będzie, ale z plażowych obrączek. ( tych ludzi nie zjadłem)
https://zapodaj.net/f238222c33234.jpg.html
uwierz, że to co napisałaś, przeczytałam kilka razy.
to co piszesz, maDko, ma sens. mój adwersarz wziął pod uwagę, że robię postępy i przykłada się do gry. a ja podchodzę do tematu spontanicznie i z lekceważeniem (jak do całego życia :/ ) niby odbieram lekcję, ale brak w tym konsekwencji.
wygrywam: triumfuję, przegrywam: rozdzieram szaty ( tzn, zamykam się w sobie ;)
może pomyślę o treningu z zawodowcem. muszę zrobić krok do przodu. taki porządny krok.
muszę też zacząć pić szampana bez okazji, za dużo mi go zalega po kątach, marnuje się, bo wypijam mniej, niż sobie dostarczam ;)
>>"Status: zwycięzca/przegrany, jest bez znaczenia. Liczy się status: gracz. Bez niego nie ma gry. " Dzięki!!! Racja!!!
>a ja podchodzę do tematu spontanicznie i z lekceważeniem (jak do całego życia :/ ) niby odbieram lekcję, ale brak w tym konsekwencji
Można wyciągać wnioski, a potem konsekwentnie je ignorować, jeżeli tego wymaga podążanie własną drogą ;)
Nie oceniaj siebie zbyt surowo. Jeżeli jest coś, co chcesz zmienić, to pracuj nad tym. Resztą staraj się nie zamartwiać.
Można wyciągać wnioski, a potem konsekwentnie je ignorować, jeżeli tego wymaga podążanie własną drogą ;)
Nie oceniaj siebie zbyt surowo. Jeżeli jest coś, co chcesz zmienić, to pracuj nad tym. Resztą staraj się nie zamartwiać.
To jest tak, że Stvoriczko ma poczucie humoru. Nie, nie. Chodzi o to, że na serio ma poczucie humoru, więc może by coś jeszcze z tego było jakby tu trochę zamiotła. Sprawdzę jeszcze, czy wolno mi linki wklejać
https://www.youtube.com/watch?v=sQOrJtz7PzM
https://www.youtube.com/watch?v=sQOrJtz7PzM
Daj Boże frater. Daj Boże!
Nikt i nic, nie zabije mojej wiary w to, że oprócz toksycznych psychopatów, nastających na radość życia bliźniego, otaczają nas ludzie dobrzy, mili i szczerzy, z którymi wszystko można.
Ps
Pozdrawiam Stwardniczko i resztę, a także Adama i Adama ... i Adama też :) Trzymajta się chłopaki!
Nikt i nic, nie zabije mojej wiary w to, że oprócz toksycznych psychopatów, nastających na radość życia bliźniego, otaczają nas ludzie dobrzy, mili i szczerzy, z którymi wszystko można.
Ps
Pozdrawiam Stwardniczko i resztę, a także Adama i Adama ... i Adama też :) Trzymajta się chłopaki!
Kawa. Gorzkie żale i łzy czy krew w piach... nie moja bajka ;D
http://www.youtube.com/watch?v=D_EOBBGnHsE
http://www.youtube.com/watch?v=D_EOBBGnHsE