Odpowiadasz na:

Cenzura liberalna była faktem w latach 90. Wszystko miało pójść świetnie i oficjalnie nie było bezrobocia, przestępczości, bo była to tylko początkowa faza chaosu.
Teraz np. liberalny Onet -... rozwiń

Cenzura liberalna była faktem w latach 90. Wszystko miało pójść świetnie i oficjalnie nie było bezrobocia, przestępczości, bo była to tylko początkowa faza chaosu.
Teraz np. liberalny Onet - papka jak muzyka w supermarkecie. Unika tematów nieprzyjemnych, biedy, ciemnych stron życia. Potem raz na jakiś czas biorę do ręki jakiś "Superexpress" i tam widzę szokujący wręcz świat zupełnie odmienny, przestępstwa, wypadki, choroby. Który jest prawdziwy? Rządzi linia i propaganda.
Liberalną propagandę z lat 90. rozbiła jedna niemiecka gazeta "Fakt", walcząc o czytelników z "Wyborczą". Zaczęła atakować elity warszawskie "w imieniu ludu".
Widzę to w moim miasteczku, gdzie jest mniejszość niemiecka, że nie lubi ona Platformy. Już bliżej im do PIS czy lewicy. Platforma nie chce ich zatrudniać. Niemcy w stanie naturalnym są faszystami, nie liberałami. Co do Platformy, to przybrała tutaj charakter nacjonalistyczny, też jest to rodzaj nazizmu. Przecież w Niemczech cała prawica skupiła się w jednej partii CSU-CDU, i konserwatyści, i liberałowie.
Widziałem gazety z USA dwie z tego samego miasta i jedna była rzeczywiście bardziej prawicowa, a druga bardziej liberalna. W prawicowej np. były zdjęcia przestępców (zwolnionych z więzień?) i wszyscy byli czarnoskórzy. Liberalna była we wszystkim bardziej łagodna i ludzka, po platformersku. Co kto lubi.
Cenzura w polskim kapitalizmie - dopiero po wieloletniej lekturze gazet dowiedziałem się, że budżet państwa opiera się na cle i akcyzie. Bo przez to państwo wydaje się niepoważne.

zobacz wątek
7 lat temu
~anonim

Cytat:

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry