Odpowiadasz na:

E tam Zetjot, te Twoje mądrości wiszą mi zwiędłym kalafiorem. O statystyce możemy pogadać, jak będziesz wiedział, o czym mówisz. To co stosujesz to ani metoda badawcza, ani naukowa. Ot kuzyn... rozwiń

E tam Zetjot, te Twoje mądrości wiszą mi zwiędłym kalafiorem. O statystyce możemy pogadać, jak będziesz wiedział, o czym mówisz. To co stosujesz to ani metoda badawcza, ani naukowa. Ot kuzyn Wiktor - przeczytał coś w gazecie a wszyscy się cieszą, że on taki mądry.

Korzystając z gościnności Zetjota, znanej szeroko i niemal legendarnej, pozwolę sobie na wtręt w jego wontku. A więc proszę państwa (zdania nie zaczyna się od więc), teraz coś z zupełnie innej beczki.

Nadmiar cukinii spowodował, że - po wyczerpaniu znanych powszechnie sposobów jej wykorzystania - musiałem sięgnąć po metody improwizowane wykorzystania tejże. Wszak ile słoików sałatki z cukinii czy lecza można robić na zimę? Wyobraź sobie Ciacho, i wszyscy przetwarzacze, że wkręciłem cukinię do placka z jabłkami. Trochę mniej mąki, w zamian powiórkowana cukinia. Placek przekozacki, a ciasto przez cukinię wilgotne. Zainspirowałem się trochę ciastem marchewkowym, ale fusion warzywno-ciasteczkowe jest super sposobem na utylizację nadmiarowych cukinii, polecam. To był eksperyment, który wyszedł. Co prawda jako zdarzenie indywidualne, ale jednak ośmielę się postawić tezę, że ekstrapolacja rezultatów tego eksperymentu kulinarnego na całą populację placków z jabłkami jest dopuszczalna, a margines błędu na tyle znikomy, że pomijalny. Gotujcie i pieczcie. Tego nam trzeba.

zobacz wątek
7 lat temu
~MtF

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry