>Jakoś sobie nie przypominam, żebym poruszał czyjeś/swoje kwestie prywatne.
To ci przypomnę, że opisywałeś kiedyś montaż regału z udziałem syna, który się na ciebie obraził. Uuu, to...
rozwiń
>Jakoś sobie nie przypominam, żebym poruszał czyjeś/swoje kwestie prywatne.
To ci przypomnę, że opisywałeś kiedyś montaż regału z udziałem syna, który się na ciebie obraził. Uuu, to dopiero była prywata pozbawiona logiki ;)
zobacz wątek