Patrz pan jaki chitrus. Żebym ja wiedział że tak będzie, to w ogóle bym się do tej roboty nie najął.
Sam się dałeś wrobić. Konkretnie to w lewacką i politpoprawną interpretację filmów...
rozwiń
Patrz pan jaki chitrus. Żebym ja wiedział że tak będzie, to w ogóle bym się do tej roboty nie najął.
Sam się dałeś wrobić. Konkretnie to w lewacką i politpoprawną interpretację filmów Formana. Tak naprawdę to siostra Rachel jest super babką, postacią jak najbardziej pozytywną. Ma po prostu zasady i wymagania. Mac jest natomiast cwaniaczkiem, co chciał rozwalić system bez żadnej głębszej idei, ale się przeliczył. Zresztą Hair oglądane po latach, po osiągnieciu choćby szczątkowej dojrzałości też się zupełnie inaczej odbiera niż dawniej. Coś mi ten Forman onucami zalatuje, a przynajmniej marksistowskimi sympatiami.
zobacz wątek