Widok
Ja za to mam dylemat...dostalam propozycje pracy w Warszawie w zawodzie.Jakby powiedziec ogromna szansa. I chyba nie moge sie zdecydowac na ta prace bo w jaki sposob pogodzę przyszle zycie malzenskie mieszkajac tu w Gdansku a pracujac w Wawie??.Praca powiedzmy od pon do czwartku aaa tylko weekendy z mezem.Z drugiej strony jak tutaj pracuje i nie w zawodzie to tez w sumie mamy dla siebie 1 dzien w tygodniu, ale za to widzimy sie codziennie... nie wiem co robic ... małżenstwo jest dla mnie wazniejsze niz kariera...ale praca i spelnienie sie w zawodzie tez jest wazne...
no i zaczynalabym pracę zaraz po ślubie , w pazdzierniku ...
no i zaczynalabym pracę zaraz po ślubie , w pazdzierniku ...

Widzisz, oboje mamy mozliwosci tylko w dwoch roznych miastach i oboje nie wyobrazamy sobie zycia bez siebie ... aaaa trzeba pomyslec o przyszlosci, czy to nie lepiej dla nas gdy wyjade, zdobede doswiadczenie, kolejny tytul, spelnie sie zawodowo, bede robic to co kocham, a z drugije strony nie chce byc tam sama, bez mego Rafala... ciezka decyzja przede mna

Dobry wieczór
Jestem już w domu, na kolokwium powychodziły mi sensowne wyniki, więc może może... Wyniki w czwartek :)
Gadałyście o pizzy... My wstąpiliśmy przed kołem do maca na cheesburgera :) Pichotka :)
A co do pracy w innym mieście... MY ustaliliśmy, że któreś z nas zdecyduje się na pracę daleko od domu tylko wtedy, gdy razem możemy wyjechać.
A teraz mam spory dylemat.... chodzi o dodatkową pracę...
Jestem już w domu, na kolokwium powychodziły mi sensowne wyniki, więc może może... Wyniki w czwartek :)
Gadałyście o pizzy... My wstąpiliśmy przed kołem do maca na cheesburgera :) Pichotka :)
A co do pracy w innym mieście... MY ustaliliśmy, że któreś z nas zdecyduje się na pracę daleko od domu tylko wtedy, gdy razem możemy wyjechać.
A teraz mam spory dylemat.... chodzi o dodatkową pracę...
pyszne były :)
A praca... ja dodatkowo jako dorobienie do pensji ;) tłumaczę na umowę o dzieło na boku. Na co dzień prowadzę korespondencję jednej firmy. A czasem coś większego innej firmie.
I właśnie dostałam ofertę.
500 stron dot. topografii.
Jak sobie pomnożę to przez moją stawkę za stronę... Ufff...
Ale będzie się to wiązać z brakiem czasu, zmęczeniem, bólem kręgosłupa... Chcociaż Paweł obecuje mnie masować :)
Sama nie wiem... żebym sie nie wkopała.. Chociaż ja jestem sumienna... I odpowiedzialna...
A praca... ja dodatkowo jako dorobienie do pensji ;) tłumaczę na umowę o dzieło na boku. Na co dzień prowadzę korespondencję jednej firmy. A czasem coś większego innej firmie.
I właśnie dostałam ofertę.
500 stron dot. topografii.
Jak sobie pomnożę to przez moją stawkę za stronę... Ufff...
Ale będzie się to wiązać z brakiem czasu, zmęczeniem, bólem kręgosłupa... Chcociaż Paweł obecuje mnie masować :)
Sama nie wiem... żebym sie nie wkopała.. Chociaż ja jestem sumienna... I odpowiedzialna...
a ja do przyszlego tygodnai musze zdecydowac...wiem ze moj Rafal nie chce mojego wyjazdu ale nie chce mnie tez ograniczac.nie jestem typem kobiety dla ktorej kariera jest wazna , bo tu nie chodzi o kariere tylko o lepszy start i zapewne wieksze mozliwoscia za jakis czas u nas w Gdansku ...jesli brac pod uwage chwile obecna tez nie chce, ale mysle o przyszlosci , o naszej przyszlosci ...

niestety nie...firma funkcjonuje tu i juz wiadomo ze przeniesienie, czy nawet otworzenie odzialu nie byloby mozliwe...zbyt wysoka warszawska konkurencja :)poza tym ja nie chce wiazac przyszlosci z Warszawa...tu jest moje zycie, moj dom, moja rodzina, zwiazanie z Warszawa trwaloby 4 lata...ehh chyba sama sobie odpowiadam na pytanie co jest wazniejsze...
