Odpowiadasz na:

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (11)

Dzień doberek! :)

Mamtu, z tą gitarą to się nie śmiej, bo mój mąż miał pewne plany, tyle że z jego słuchem to była "poezja" :). Ale nigdy nie zapomnę jak chciał stroić gitarę i usiadł... rozwiń

Dzień doberek! :)

Mamtu, z tą gitarą to się nie śmiej, bo mój mąż miał pewne plany, tyle że z jego słuchem to była "poezja" :). Ale nigdy nie zapomnę jak chciał stroić gitarę i usiadł przed kompem, podłączył mikrofon i "stroił", a ja stwierdziłam, że to profanacja, wzięłam nastroiłam i gotowe ;). Ale na gitarze coś tam brzdąkałam poniżej 10 roku życia, więc już nic nie pamiętam Ale może Szymon się zepnie i coś zdziała ;). W każdym razie - gitara w domu jest ;).
Fajowo, że cukry po truskawkach w normie! :) I zgadzam się z Arabelką ta Twoja cukrzyca (na całe szczęście) jest jakaś oszukana! ;)

Katka, super, że jesteś! :) Tak jak dziewczyny mówią, wspominałyśmy Cię :). Bardzo się cieszę, że wszystko w porządku i gratuluję kolejnego synka :). Wasza córa będzie miała "obstawę" ;). UKMy to u nas, dobrze pamiętasz. Ale ja tam jestem dobrej myśli na razie obydwie lekarki powiedziały, że nie ma się czym martwić, bo to bardzo częste zjawisko, zanikające z chwilą porodu :).

Haze01, ja też miałam przy ostatnich wynikach obniżone limfocyty, nawet dość znacznie i aż zadzwoniłam do mojej lekarki, ale uspokoiła mnie, że wszystko w porządku :). Pamiętam, że spytała od razu o jakiś inny parametr (zabij, nie pamiętam jaki) czy jest podwyższony. No i był (miał być). Super, że po wizycie ok i córci się "nie odmieniło" ;).

Dorotiii, może Cię to nie usatysfakcjonuje, ale ja Twojego męża zupełnie rozumiem! Też jestem z tych koncertowych... Nie mogę przeżyć, że tyle koncertów mnie mija w tym sezonie (moje serce krwawi kiedy pomyślę, że Bon Jovi będzie tak blisko, a zarazem tak daleko)! Zresztą bilety właśnie na ich koncert chciałam kupić w tym samym tygodniu kiedy dowiedziałam się o ciąży, więc już nici z tego wyszły ;).

Madleen, cieszę się, że u Was też po wizycie w porządku :).

Arabelka, gratuluję wygranej! :) A jak tam nastrój? :)

Lepa, historią o naleśnikach wywołałaś u mnie niemałe wzdrygnięcie... W życiu bym się do tego "nie posunęła" ;)

Sonia, trzymam kciuki żeby Ksaweremu się jakieś choróbsko nie rozwinęło.

Ja z kolei wczoraj wróciłam o 21 z uczelni i padłam... I tak urwałam się trochę przed końcem zajęć - nieludzkie to jest... Ale za to jestem już po koktajlu z truskawek do śniadania - mąż wczoraj kupił mi caały koszyk :). No i dzisiaj planujemy zrobić napad na Bobowózki i może, jak zdążymy, Mama i ja ;)

zobacz wątek
12 lat temu
Aga_Bl

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry