Odpowiadasz na:

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (11)

Hej! :)

Zanim zacznę się rozpisywać to wtrącę cosik do aktualnej dyskusji ;). Na szczęście z dotykaniem brzucha do tej pory nie miałam styczności (na szczęście, bo jestem podobnego... rozwiń

Hej! :)

Zanim zacznę się rozpisywać to wtrącę cosik do aktualnej dyskusji ;). Na szczęście z dotykaniem brzucha do tej pory nie miałam styczności (na szczęście, bo jestem podobnego zdania co Mamtu i Walerka). Co do piersi - również mam z tym problem kiedy widzę "wywaloną" pierś... A do białej gorączki doprowadza mnie sytuacja w centrum handlowym - środek np. Galerii Bałtyckiej, na ławeczce mamusia z bąblem i jej CYC... Najczęściej do tego biegający dookoła drugi rojber, którego mama próbuje obskoczyć przy okazji i ta pierś żyje własnym życiem... Kurczę, no co jak co - w galerii handlowej ustronnych miejsc nie brakuje...
No ale jako, że z głaskaniem nie miałam problemów póki co, to za to powiem co mnie doprowadza do furii, mianowicie - mówienie do mnie w liczbie mnogiej... "Jak się czujecie" "Ale ładnie wyglądacie". No w cholerę! Ile nas jest? Zawsze ucinam to tak, że "ja dobrze, Szymon (mąż) też nie narzeka". I wtedy konsternacja na twarzy pytającego jest nieziemska.

Ale dałam sobie upust ;). To teraz zacznę odpisywać, ale w nowej wiadomości, bo inaczej to czarno to widzę ;)

No i żeby nie było - jestem jak najbardziej na tak, jeśli chodzi o karmienie naturalne! :) Tylko "sprzeciwiam się" wystawianiu tej czynności na widok publiczny (oczywiście w miarę możliwości, bo czy to dużo zakryć się pieluszką tetrową czy właśnie taką chustą? chyba nie :) ).

zobacz wątek
12 lat temu
Aga_Bl

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry