Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (11)
Heh, mój mąż to taki człowiek 'empatyczny inaczej', więc chyba bym padła, gdyby mi walnął takim tekstem. :)
A'propos empatii - ostatnio przydarzyła mi się fantastyczna sytuacja. rozwiń
Heh, mój mąż to taki człowiek 'empatyczny inaczej', więc chyba bym padła, gdyby mi walnął takim tekstem. :)
A'propos empatii - ostatnio przydarzyła mi się fantastyczna sytuacja.
W niedzielę byliśmy u moich rodziców i nagle po jedzeniu, zupełnie znienacka, zaczęło mnie koszmarnie kłuć w boku. Taki promieniujący ból, jakby gdzieś między żebrami. Przestraszyłam się, bo nawet wyprostować się nie dałam rady, nie mówiąc już o wstaniu z krzesła. I ja tu sobie najspokojniej w świecie wyję z bólu, łzy napływają mi do oczu, a mój 'empatyczny inaczej' mąż mi na to: "Stanik se poluzuj, może Ci przejdzie". Myślałam, że mu palnę, ale, że ból był nie do zniesienia chwyciłam brzeg tego nieszczęsnego stanika, uniosłam i... przestało boleć. Nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać. A mój mąż, dumny i blady, ze spokojem pukał się w czoło twierdząc, że trzeba być chorym, żeby nosić stanik z "jakimiś metalowymi drutami". ;)
Carolajna, ja ma tylko podkłady na łóżko, bo mi zostały po odpieluchowaniu Młodego. ;)
zobacz wątek