Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (12)
hej hej hej,
Marta mi zasypianie zajmuje ok. 10 sekund i ile razy by kto mnie w nocy nie obudził to i tak znów zasypiam i wstać rano nie mogę. Dzisiaj dotarłam do pracy o 8:30 :/ już...
rozwiń
hej hej hej,
Marta mi zasypianie zajmuje ok. 10 sekund i ile razy by kto mnie w nocy nie obudził to i tak znów zasypiam i wstać rano nie mogę. Dzisiaj dotarłam do pracy o 8:30 :/ już mi wstyd tak się spóźniać ale po prostu nie mogę wstać a jak już wstanę to nie mogę się ogarnąć ;/
Oglądałam wczoraj w tv taki film "Matka i dziecko" oglądałyście też może? na początku wydawał się smętny a potem tak się rozkręcił że ryczałam jak bóbr... normalnie nie mogłam się uspokoić. Na takich filmach powinien być znaczek że kobiety w ciąży nie powinny oglądać ;p
Co do położonych to muszą przyjść wedle przepisów. U mnie była tylko raz i spisała co musiała i sobie poszła, także w niczym to mi nie pomogła. Ponoć NFZ im płaci za 6 wizyt po porodzie i do jednej mojej koleżanki tyle razy właśnie przyszła. Ta jej mówiła za 4 razem że jest ogarnięta i nic nie potrzebuje a ona powiedziała że może przez kolejny tydzień nasuną się jej jakieś nowe pytania i przychodziła :)
Co do kopertowych body to uważam je za pomyłkę ;p żeby je włożyć to trzeba na nim dziecko dokładnie, ładnie ułożyć - jak dziecko jest do przebrania to zanim je się rozbierze to ładnie ułożone body jest już pozwijane a jak się dziecko najpierw rozbierze i podniesie to żeby je ładnie ułożyć to potrzebuje się asysty drugiej osoby... jakaś porażka :) no i potem zapinanie .... ale jak piszecie każdemu co innego pasuje :)
a jeszcze pępuszki - my psikaliśmy octaniseptem i to było za mało, miał za grubą pępowinę i w ogóle nie usychał także po tygodniu pediatra kazała spirytusem przemywać i odpadł po ponad 2 tygodniach.
Ja w weekendy zawsze czytam co piszecie (żeby nie było) ale na telefonie i już tam nie odpisuje bo cierpliwości nie mam dlatego mam w poniedziałki zaległości :)
Ja byłam w piątek u lekarza i.... niby wszystko jest ok ale powiem wam że humor to mi w piątek siadł na maksa. Bo lekarz mało mówił a jak się dopytywałam czy wszystko ok to już 3 raz mi powiedział że dziecko tak jest ułożone że nie może od początku sprawdzić takich parametrów które dawno powinny być pomierzone. No i się strasznie martwiłam w piątek. Przecież dziecko jest jeszcze małe (waży teraz 730g) i się ciągle rusza to jak możliwe że jest zawsze tak samo ułożone że nic nie widać?? A ten mój lekarz taki jest że często czegoś nie mówi żeby nie martwić więc już teraz nie wiem czy faktycznie źle się układa czy czegoś nie chce mi powiedzieć ;/ no i rozważam czy nie pójść jeszcze kontrolnie do kogoś innego.
zobacz wątek