Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (15)
Faktycznie macie tempo dziewczyny.A my dziś z mężem znów na wyprzedażach,tym razem on sobie coś kupił a ja koleją kieckę,oby tylko było upalnie bo nie będzie kiedy w nich chodzić:)
Co...
rozwiń
Faktycznie macie tempo dziewczyny.A my dziś z mężem znów na wyprzedażach,tym razem on sobie coś kupił a ja koleją kieckę,oby tylko było upalnie bo nie będzie kiedy w nich chodzić:)
Co do wyprawki,zgadza się że im mniej rzeczy tym lepiej,bo często niektóre są nie potrzebne,ja też wariowałam,do pupy kupiłam sudokrem co go tak wiele osób zachwalało i puder nivea,i co nie przydało mi się ani jedno ani drugie,dzieciak dostał takich odparzeń że wylądowaliśmy u pediatry,już tylko gencjana go ratowała,potem kupowaliśmy linomag,czasem też bepanten używaliśmy,ale któregoś razu lekarz zaproponowała maść pośladkową na receptę na bazie lanoliny,kosztowała pamiętam całe 5 zł na receptę,okazała się cudowna(na wszystko) i teraz jak byliśmy w Polsce też ją kupiliśmy.
Nożyczek do paznokci używałam tylko na początku,póżniej już obcinaczki,a nakładki na sutki uratowały mnie przed bólem i to nieprawda że powodują problemy z karmieniem,ja takich nie miałam z tego powodu,a sutki miałam bardzo obolałe i bez nich nie dałabym rady karmić,taką siłę mają dziąsełka maluszka i jego ssanie,a jak pokarm dopiero się produkuje to tak się dzieje,więc same zobaczycie,ale wcześniej nie ma co kupować bo nie każda przecież będzie potrzebować.
Do kąpania używałam zwykłego mydełka nivea i teraz zrobię tak samo,nie będe kąpać w tych różnych cudach,co innego dziecko alergiczne z AZS,bo nam ze względu na alergię małego polecali jak był już większy ponad roczek,ale to dlatego ze baby ze szpitala miałay z tego korzyści od przedstawicieli,rózne drogie balsamy a nie potrafili nam pomóc w potrzebie,na szczęście trafiliśmy do super alergologa która wypisała maść równiez robioną w aptece za 10 zł tylko która nas uratowała,a my majątek na kosmetyki wydaliśmy bo ktoś na tym nieżle zarabiał.
zobacz wątek