Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (15)
To i ja się przywitam porannie,
wczoraj musiałam Was doczytywać wieczorem już w łóżku, taka byłam padnięta. Wczorajszy dzień cały na nogach, strasznie meczący, no ale urodziny córki są...
rozwiń
To i ja się przywitam porannie,
wczoraj musiałam Was doczytywać wieczorem już w łóżku, taka byłam padnięta. Wczorajszy dzień cały na nogach, strasznie meczący, no ale urodziny córki są tylko raz w roku :).
Ja też nie mogę doczekać się dzisiejszego spotkania, mam nadzieję, że się nie spóźnię (zakończenie roku mamy na 10, liczę że się zbytnio nie przedłuży).
IP w Wojewódzkim to chyba największy minus, lekarze wiecznie zajęci a te za szybką maja często muchy w nosie.
Haze, jak leżałam na patologi bo byłam już po terminie to Nitkowskiego nazywaliśmy Rzeźnik (jakoś tak wszystkim dziewczyną tam przebywającym wydawał się mało delikatny). No i właśnie dzień przed porodem Nitkowski robił mi usg i powiedział eee nie jest duży 3,5kg, no i co urodził się dzień później 4290g ( Preis w 27tyg przepowiedział wagę urodzeniową 4250g - był bardzo blisko).
Ania27, bo w Wojewódzkim robią problem jak dziecko spadnie na wadze więcej niż bodajże 9% masy urodzeniowej, wówczas nie wypuszczają.
Co do karmienia naturalnego w tym szpitalu, to jest faktycznie tak jak pisała Julka. Ja akurat nie miałam problemu, ale jedna dziewczyna w pokoju miała spory kłopot, wiec przychodziły do niej dostawiały, trzymały , pomagały bardzo, w nocy nawet siedziały.
Do zobaczenia
zobacz wątek