Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (16)
Witam i ja:)
Mamtu,jak tak czytałam to nie fajnie masz w tej ciąży przy tylu dolegliwościach,ale zobacz jak szybko zleciało,już 8 miesiąc,nawet jakby odpukać teraz dzieciątko miałoby...
rozwiń
Witam i ja:)
Mamtu,jak tak czytałam to nie fajnie masz w tej ciąży przy tylu dolegliwościach,ale zobacz jak szybko zleciało,już 8 miesiąc,nawet jakby odpukać teraz dzieciątko miałoby się urodzić byłoby już bardzo silne,więc największe zagrożenie dawno minęło a teraz aby tylko do terminu,przynajmniej ja sobie tak zawsze tłumaczę.
Maluszek,zgadzam się z dziewczynami,może powinnaś poprosić o pomoc jakiegoś specjalisty,bo musisz być naprawdę silna dla dzieciątka,choć z drugiej strony jak się już urodzi,nie będziesz miała czasu na rozmyślania,bo roboty przy takim szkrabie jest dużo,więc może Ci wszystko zupełnie minąć samo.Wiem co to jest depresja,bo sama miałam z nią epizod,więc trzymaj się dzielnie i głowa do góry,będzie dobrze:)
Linka,dobrze że już przeprowadzkę macie z głowy,teraz tylko oswoić się z nowym miejscem i pamiętaj z przedszkolem nie panikuj,sama niedawno to przechodziłam,więc naprawdę nie ma co się przejmować.
Sonia,nie ładnie Twoja mama do Ciebie powiedziała,pewnie musiało Cię to zaboleć,ale nie przejmuj się,napewno będzie inaczej po narodzinach,tym bardziej że będzie to wnuczka.
Marta,z tą płci dziecka to też nie było miłe,bo przecież co to za różnica,najważniejsze żeby było zdrowe,a kocha się tak samo,poza tym czy my mamy na to jakiś wpływ na płeć?
Powiem Wam że moja teściowa dziwnie zareagowała na wieść o tym że znów zostanie babcią,może dlatego że oświadczyłam jej to ja,a nie ukochany synek,a do mnie od zawsze dystans ma.Jej słowa w odpowiedzi że będzie babcią"....chwila ciszy....No skoro tak zadecydowaliście"troszkę mnie to zgieło w pół,no ale ona już taka jest,tak samo jak nie angażuje się w życie wnuka,bo pozostałe ma duże praktycznie przez nią wychowane więc powiedzmy że jest zmęczona i tak jak dzieliła nas odległość 200 km to Mateusza widywała
może 3 razy w roku,a teraz tylko raz.Za to mój tata zakochany we wnuczku i jeśli chodzi o pomoc finansową to dla nas było dużo jak rodzice złożyli się na wózek,nie jakiś tam drogi bo kupiony za 700 zł,nawet by mi na myśł nie przyszło oglądać się za jakimiś drogimi.
A tak od zawsze musimy liczyć tylko i wyłącznie na siebie,ale my nie mamy o to żalu bo mamy po jednym z rodziców więc im nie jest łatwo finansowo,ja jedyne o co mam żal to o taki kontakt babci do wnusia.
zobacz wątek