Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (16)
Dzień dobry w słoneczny poranek! :)
Mamtu, całe szczęście, że panowie stanęli na wysokości zadania i nie musiałaś się namachać ;).
Dora, co do ćwiczeń to ja się całkowicie...
rozwiń
Dzień dobry w słoneczny poranek! :)
Mamtu, całe szczęście, że panowie stanęli na wysokości zadania i nie musiałaś się namachać ;).
Dora, co do ćwiczeń to ja się całkowicie zgadzam. Dla mnie to jest trochę paranoja, co innego na AWFie, choć i tak tamten aerobik nie różnił się niczym od "normalnego" (zresztą już kiedyś nawet z Mamtu o tym rozmawiałam), no ale w SR uważam, że zajęcia fizyczne powinny się odbywać na innej zasadzie. Tak jak mówicie - oddychanie, relaksacja. Co mi z tego, że są ćwiczenia, skoro ja nie mogę na nie chodzić, bo polegają na wysiłku fizycznym, a nie typowym (wg mnie) przygotowaniu do porodu, a wydaje mi się, że takie zajęcia w SR powinny być "dla każdej ciąży" - i tej zdrowej, normalnie przebiegającej i tej obciążonej jakimiś czynnikami...
Arabelka, ja też mam teraz leukocyty w moczu, ale nic poza tym. Jak mówiłam mojej gince przez tel. o tym to wypytała o kilka rzeczy (nie pamiętam już jakich, bo byłam zbyt zaaferowana wynikiem glukozy) i powiedziała, że jest ok i, że się zdarza, ale zobaczymy dokładnie w poniedziałek. Więc na razie mam luz. Co do endokrynologa - chodzę do dr Rzepiak, z czystym sumieniem mogę polecić! Ona przyjmuje w Evi-Medzie, chodzę do niej prywatnie, ale z mojego pakietu w Polmedzie, także nie wiem ile kosztuje pojedyncza wizyta... Ale jak zadzwonisz do placówki to Ci powiedzą :). W każdym razie to ona mnie porządnie zdiagnozowała i ustabilizowała, jest naprawdę rzetelna w tym co robi. I taka... kompleksowa ;). Śmiejemy się z mamą, że jest starsza niż węgiel, ale naprawdę uważam ją za fachowca. Matko, ale reklama :p.
Selene, Sonia - mam nadzieję, że Wasi chłopcy szybko wrócą do swoich standardowych przyzwyczajeń ;)
Linka, trzymaj się! :) Miej przed oczami wizję pięknego mieszkanka, już "po" ;). Ja jestem przerażona, że za miesiąc będę miała w domu armagedon ... (włącznie ze zdzieraniem sufitu w jednym z pokoi). No i będziemy koczować u mamy...
Marta - sen pierwsza klasa! :D Ta część z motorówką, mam nadzieję, że prorocza jak tylko się dorobię to pierwsze się o tym dowiecie ;). A z tej drugiej części to się tak uśmiałam, że nie wiem! Używa życia - bezbłędne ;). I dzięki za namiar na sklep - zaraz będę szperać :)
Maluszek, też mam dziś w planie sprzątanie (tak, tak - wczoraj też miałam i kicha ;) ), także możemy się telepatycznie wspierać ;).
Znowu referat... :p
zobacz wątek