Odpowiadasz na:

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (17)

Hej, hej!

Dora, przy pobieraniu krwi też odwracam głowę, generalnie zastrzyków nie lubię, ale przecież chodzi o zdrowie i życie mojego dziecka, no to co mam zrobić? Mogę jedynie... rozwiń

Hej, hej!

Dora, przy pobieraniu krwi też odwracam głowę, generalnie zastrzyków nie lubię, ale przecież chodzi o zdrowie i życie mojego dziecka, no to co mam zrobić? Mogę jedynie zacisnąć zęby i wbić sobie tę igłę ;). Zresztą po pierwszym wkłuciu to już faktycznie jakoś idzie - grunt to przełamanie tej blokady psychicznej.

Sonia, ogórkową z makaronem mnie znokautowałaś! Mimo szczerych chęci wyobrażenia sobie TEGO, no nie mogę... ;)

Mamtu, no to została Ci niecała godzina względnego spokoju ;) U nas jutro po mężowej pracy, także ja dzisiaj pakuję co się da i zabezpieczam meble... No i jutro emigrujemy do mamy...

Ja w weekend ze spotkania odpadam z podobnych powodów co Mamtu, ale w tygodniu jak najbardziej się piszę :)

Selene, aż sobie wyobraziłam jak Twój M. siedzi przez TV z popcornem i colą w drugiej ręce i przygląda się swojemu zabiegowi, podziwiając piękno tego zjawiska ;). No i całe szczęście, że dziś trochę odespałaś!

Lepa, prawdę mówiąc moja pierwsza reakcja po zapuszczeniu takiego filmiku byłaby pewnie jedna - z pomysłodawcami wyjechałabym za drzwi... Niepojęte jest dla mnie żeby wpadła komuś do głowy taka myśl. Nie wyobrażam sobie w ogóle nagrania naszego porodu (mąż w sumie miałby zagwarantowaną szybką reanimację po mojej próbie zabójstwa na nim, jako operatorze kamery), a już nie wierzę, że bym go obejrzała, a co dopiero komukolwiek pokazała! O zgrozo...
Z tym fejsem masz rację - co rusz gdzieś mi się przewija biedne, sine i brudne maleństwo... A w tle jeszcze bardziej biedna i sina matka. Zabiłabym ;)

Ania83 - chyba nie chcesz mi powiedzieć, że czekałaś na nich z tą pizzą?! ;)

Carolajna, gratuluję wizyty!! :) A wyższe ciśnienie pewnie było spowodowane ekscytacją, że zaraz zobaczysz albo przed chwilą zobaczyłaś Małą :).

Arabelka, gdybyś, odpukać, musiała robić sobie zastrzyki to byś je robiła - wiadomo, że to nic przyjemnego, ale nie chodzi o nas tylko o dziecko i to wszystko wartościuje :). Przynajmniej ja to tak sobie tłumaczę. Ale mam nadzieję, że ominie Cię ta "przyjemność"! :) Swoją drogą naprawdę specyficzny ten Twój lęk, skoro bez problemu oglądasz programy medyczne, operacje itd. a szczególnie, że sama chciałabyś to robić ;)

Maluszek, powiem Ci tak - ciąża to taki czas kiedy trzeba myśleć o zdrowiu dziecka, a nie o swojej wadze (nie mówię oczywiście o jakimś paradoksalnym siedzeniu w okopach z chipsów i czekolady ;) ). Od kiedy u mnie zaczęły się problemy ciążowe to naprawdę ostatnią rzeczą o której myślę to, to żeby wejść na wagę - lotto mi to. Będzie na to czas po porodzie :)

zobacz wątek
12 lat temu
Aga_Bl

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry