Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (18)
A u mnie ociąganie sięga zenitu... Dobrze, że mama wpadła i firany pościągała to przynajmniej widać, że coś się dzieje ;). No nic, lecę pod prysznic, pójdę z psem i po zakupy - czeka mnie dziś...
rozwiń
A u mnie ociąganie sięga zenitu... Dobrze, że mama wpadła i firany pościągała to przynajmniej widać, że coś się dzieje ;). No nic, lecę pod prysznic, pójdę z psem i po zakupy - czeka mnie dziś jeszcze gotowanie rosołu dla męża - w końcu musi mieć siły na to remontowanie ;)
Mmm, placki marchewkowe! Pycha :). Wiecie, ja ostatnio w Green wayu jadłam kotlety z selera - super sprawa! Muszę poszukać przepisu i sama pokombinować. Generalnie za selerem nie przepadam, ale to było super :)
zobacz wątek